Czarny dzień dla kierowców, wielka akcja drogówki. "Kaskadowy pomiar prędkości"

W poniedziałek polska policja uczestniczyła w działaniach kontrolno-prewencyjnych w ramach akcji "Kaskadowy pomiar prędkości", która została przeprowadzona we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Działania były prowadzone w godzinach 6 - 22, koordynowała je Europejska Organizacja Policji Ruchu Drogowego TISPOL. Akcja została przeprowadzona po raz pierwszy, ale podobne działania - o charakterze ogólnopolskim - będą prowadzone w czerwcu, sierpniu, październiku i w grudniu.

W poniedziałek w ramach akcji na polskie drogie wyjechało ponad 5 tys. policjantów, którzy mierzyli prędkość w ponad 4,8 tys. punktów pomiarowych. Policjanci skontrolowali 22 555 samochodów, prędkość przekroczyło 11 664 kierowców, za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h 116 osobom zatrzymano prawa jazdy. Dla porównania we wtorek, kiedy kontrole odbywały się normalnie, policjanci w całej Polsce zatrzymali 58 dokumentów.

- W związku z tym, że przekroczenie prędkości jest wykroczeniem, które jest przyczyną najpoważniejszych zdarzeń drogowych, w większości przypadków zbyt szybka jazda kończyła się mandatem - powiedział w rozmowie z PAP Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Policjanci przestrzegają, że wraz ze wzrostem prędkości wydłuża się droga hamowania i trudniej jest zapanować nad pojazdem. Opóźnia się również reakcja na sytuacje mogące wystąpić na drodze.

REKLAMA

"Z powodu nadmiernej prędkości giną nie tylko kierowcy pojazdów, ale niestety giną również inni uczestnicy ruchu drogowego" - podkreśliła KGP na swojej stronie internetowej.

Kaskadowy pomiar prędkości oznacza, że kontrola prowadzona jest w tym samym czasie na kilku odcinkach tej samej drogi. Mogą w niej brać udział dwie, trzy lub więcej załóg policji. Często takie kontrole odbywają się na krótkim odcinku drogi. Jak informowała policja, celem akcji jest egzekwowanie przestrzegania ograniczeń prędkości i dbanie o bezpieczeństwo na drodze.

fc