Zbigniew Wodecki wybrzmiał na dachu Ameryki Południowej

Dlaczego "7 Happy Summits"? Ano dlatego, że zwieńczeniem akcji Michała Leksińskiego będzie zdobycie przez niego Korony Ziemi. Na razie wspinacz-amator ma za sobą Mont Blanc, Elbrus, Kilimandżaro, a w lutym do tej grupy dołączył najwyższy szczyt Ameryki Południowej i najwyższa góra poza Himalajami - Aconcagua.

Powiązany Artykuł

Michał Leksiński chce zdobyć Koronę Ziemi dla fundacji Happy Kids

- Sama góra była dość wymagająca, choć pewnie nie tak bardzo jak ta, na którą się wybieram - mówił Leksiński w wywiadzie dla portalu PolskieRadio.pl. 

Za niewiele ponad miesiąc Michał wyruszy na Alaskę, by zmierzyć się z najwyższym szczytem Ameryki Północnej, znanym do 2015 roku jako Mount McKinley, obecnie nazywanym Denali. Jak zaznacza wspinacz, jest to góra składająca się głównie z masy lodowej, co samo w sobie stanowi ogromne wyzwanie.

Polskie utwory na szczycie Ameryki

Będąc na szczycie Aconcaguy, Michał Leksiński postanowił jako pierwszy odtworzyć tak wysoko piosenki polskich artystów - Zbigniewa Wodeckiego i Kuby Badacha. Po opublikowaniu nagrań w internecie, akcją pomocy dla dzieci z domów dziecka zainteresował się Badach. 

REKLAMA

- Kuba był tym bardzo zszokowany, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W ramach podziękowania zaprosił podopiecznych fundacji (Happy Kids - przyp. red.) na swój koncert w Łodzi 20 kwietnia - mówił Leksiński. 

Pomaganie przez wspinanie

- Kiedy narodził się pomysł rozpoczęcia wielkiej podróży jaką jest zdobycie Korony Ziemi, postanowiłem, że nie mogę tego robić wyłącznie dla siebie. Zmierzając na każdy kolejny szczyt chcę skierować uwagę na dzieciaki z Happy Kids i to, jak ważną ideą jest budowa kolejnych rodzinnych domów dziecka, które przynoszą dzieciakom tyle radości, na którą zasługują - możemy przeczytać na stronie internetowej akcji 7 Happy Summits.

Leksiński przekazuje część środków, które uzyskuje od sponsorów, na budowę rodzinnych domów dziecka. Organizuje także spotkania, wyjazdy i prelekcje z podopiecznymi fundacji Happy Kids.

Krzysztof Plona, PolskieRadio.pl

REKLAMA