Ataki bombowe na trzy kościoły w Indonezji. Są zabici i ranni, do organizacji ataków przyznało się Państwo Islamskie
Ataki bombowe na trzy kościoły w indonezyjskiej Surabai, w których zginęło w niedzielę co najmniej 13 osób, a 40 zostało rannych, przeprowadziła sześcioosobowa rodzina pod wpływem ideologii Państwa Islamskiego (IS) - podały lokalne władze.
2018-05-13, 14:55
Jak przekazał rzecznik policji Frans Barunga Mangera, ojciec rodziny wjechał samochodem z ładunkami wybuchowymi w bramę przed kościołem pod wezwaniem Marii Panny. Jego żona i dwójka dzieci przeprowadziła zamach na drugi z kościołów. Trzeci zaatakowała dwójka pozostałych dzieci. Według informacji policji, dzieci były w wieku 18, 16, 12 i 9 lat.
Prezydent Indonezji Joko Widodo stwierdził w niedzielę, że samobójcze zamachy były "barbarzyńskie i poza granicami człowieczeństwa".
Ataki przeprowadzono wkrótce po tym, jak policja stłumiła rozruchy w jednym z zakładów penitencjarnych w pobliżu Dżakarty, w których zginęło pięć osób. Do wszczęcia rozruchów przyznało się wtedy tzw. IS.
Indonezyjskie władze rozpoczęły walkę z dżihadystami po tym jak związani z Al-Kaidą zamachowcy dokonali w 2002 r. serii ataków bombowych na popularnej wśród turystów wyspie Bali zabijając 202 osoby.
260-milionowa Indonezja jest największym na świecie państwem z większością muzułmańską (ok. 90 proc.). Są tu jednak także mniejszości chrześcijańskie, hinduistyczne i buddyjskie. W ostatnich latach następuje wyraźny wzrost nietolerancji religijnej i konfliktów na tle wyznaniowych, których ofiarą padają członkowie mniejszości.
mr/fc
REKLAMA