Amber Gold: zakończono przesłuchanie byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka

Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold zakończyła przesłuchanie byłego szefa ABW generała Krzysztofa Bondaryka. Świadek powiedział, że kluczowe dla sprawy było ustalenie, że spółka nie posiada złota. W jego ocenie przy badaniu firmy Marcina P. zawiodła wymiana informacji wewnątrz ABW oraz między innymi służbami. 

2018-05-16, 20:01

Amber Gold: zakończono przesłuchanie byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka
Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk podczas przesłuchania przez sejmową komisję śledczą ds. Amber Gold. Foto: PAP/Marcin Obara

Posłuchaj

Dzisiejszy świadek przyznał w wysłanej notatce, że służby prowadzą działalność rozpoznawczą grupy Amber Gold, także pod kątem rozwoju linii lotniczych OLT Express. Dodał, że wówczas Agencja błędnie oszacowała skalę ewentualnych strat dla inwestorów (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Krzysztof Bondaryk zeznał, że to z jego polecenia wiosną 2012 roku ABW sprawdziła należącą do Amber Gold linię lotniczą OLT Express, a następnie główną firmę, która miała zajmować się inwestowaniem w złoto środków klientów. Wówczas funkcjonariusze ze stołecznej delegatury ABW między innymi udali się do Banku BGŻ, w którym spółka Marcina P. miała przechowywać złoto, co okazało się nieprawdą. - To było kluczowe dla mojej decyzji, żeby składać zawiadomienie, rozmawiać z Prokuratorem Generalnym i przerwać działalność przestępczą - mówił były szef ABW. 

Efektem ustaleń funkcjonariuszy ABW była notatka generała Krzysztofa Bondaryka z 24 maja 2012 roku do sześciu najważniejszych osób w państwie: ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska, ówczesnych władz resortu transportu, spraw wewnętrznych i finansów, a także szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Dzisiejszy świadek przyznał w wysłanym dokumencie, że służby prowadzą działalność rozpoznawczą grupy Amber Gold, także pod kątem rozwoju linii lotniczych OLT Express. Dodał, że wówczas agencja błędnie oszacowała skalę ewentualnych strat dla inwestorów.

Generał Krzysztof Bondaryk powiedział też, że w sprawie Amber Gold ABW działała zgodnie z prawem, w jego granicach, a w niektórych wypadkach również w stanie wyższej konieczności, czym określił na przykład interwencję u Prokuratora Generalnego, aby przyspieszyć działania gdańskiej prokuratury. Jednocześnie przyznał, że badając spółkę Marcina P. można było wiele rzeczy zrobić lepiej i szybciej, chociażby czynności śledcze. „Mam pretensje do siebie, że jednak nie zdecydowaliśmy się, zgodnie z sugestią Prokuratora Generalnego, na prowadzenie sprawy w Warszawie” - wyjaśnił Krzysztof Bondaryk.

REKLAMA

Przesłuchanie byłego szefa ABW w latach 2008 - 2013 kończy wątek związany z działalnością ABW w stosunku do spółki Amber Gold. Kolejne przesłuchania świadków przed sejmową komisją śledczą zaplanowano na początek czerwca, wśród nich byłego szefa KPRM Tomasza Arabskiego.

Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku i miała inwestować pieniądze klientów w złoto oraz inne kruszce, oferując oprocentowanie wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku przejęła trzy linie lotnicze i na ich podstawie stworzyła przewoźnika OLT Express. Firma założona przez Marcina P. okazała się jednak piramidą finansową. W sierpniu 2012 roku ogłosiła upadłość. Oszukała niemal 19 tysięcy klientów na kwotę ponad 850 milionów złotych.

mr/koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej