Nowy dokument UE. Dyskusja o przymusowej relokacji uchodźców - odłożona
Dyskusja o przymusowym przyjmowaniu uchodźców - odłożona, Unia Europejska ma koncentrować się na ochronie zewnętrznych granic. Tak wynika z dokumentu przygotowanego przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na zbliżający się unijny szczyt. Z dokumentem zapoznała się brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2018-06-26, 06:42
Posłuchaj
Dziś o przygotowaniach do rozpoczynającego się w czwartek dwudniowego szczytu mają rozmawiać unijni ministrowie do spraw europejskich na spotkaniu w Luksemburgu.
Propozycja obowiązkowego podziału uchodźców między unijne kraje znalazła się w reformie prawa azylowego, którą Komisja Europejska zaproponowała w 2016 roku. Od tego czasu pięć kolejnych prezydencji, czyli krajów kierujących pracami Unii próbowało doprowadzić do kompromisu, ale bez rezultatów. Polskie Radio informowało już wcześniej, że Bułgaria sprawująca obecnie przewodnictwo poinformuje na szczycie, że to zadanie niemożliwe i że Austria, która od lipca rozpocznie półroczną prezydencję, zostanie poproszona o kontynuowanie prac, bez wyznaczonego terminu. Wnioski na szczyt, które widziało Polskie Radio to potwierdzają.
W dokumencie przygotowanym przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska czytamy, że reforma wymaga dodatkowej pracy, by możliwe było znalezienie równowagi między solidarnością a odpowiedzialnością i że teraz sprawą zajmie się Austria. A władze w Wiedniu, o czym donosiło już wcześniej Polskie Radio, porozumiały się z szefem Rady Europejskiej, że propozycję przymusowego przyjmowania uchodźców ostatecznie pogrzebią.
Propozycje szefa Rady Europejskiej
Szef Rady Europejskiej już jesienią ubiegłego roku mówił, że propozycja automatycznego, obowiązkowego podziału uchodźców nie ma przyszłości, że dzieli Unię Europejską. Takie stanowisko od samego początku prezentowała też Grupa Wyszehradzka, która na przymusowe przyjmowanie uchodźców nie chciała się zgodzić. Ale Komisja Europejska próbowała ratować swój pomysł, forsowała go jeszcze na niedzielnym mini szczycie. Jednak na nim mówiono przede wszystkim, że Unia teraz powinna się koncentrować na ochronie zewnętrznych granic.
REKLAMA
Szef Rady Europejskiej zaproponował jeszcze jeden pomysł - utworzenie centrów poza Unią w których rozpatrywane byłyby wnioski o azyl. Do tych centrów, a nie do Europy trafiałyby statki ratunkowe z uciekinierami, tam następowałaby identyfikacja i weryfikacja, komu należy się międzynarodowa ochrona, a kto jest migrantem zarobkowym i zostanie odesłany do kraju pochodzenia. Wątpliwości co do zgodności z europejskim wartościami tego pomysłu już wyraziła Komisja.
Dokument przygotowany na szczyt, jeśli zostanie zaakceptowany, będzie oznaczał, że w instytucjonalnym sporze na temat migracji Komisja Europejska poniosła porażkę, a przeważyło stanowisko szefa Rady Europejskiej i krajów Grupy Wyszehradzkiej.
koz
REKLAMA