Szczyt w Brukseli. Europejscy przywódcy dyskutują o migracji

Sposoby zatrzymania fali migracyjnej do Europy - to jeden z głównych tematów unijnego szczytu w Brukseli. To spotkanie europejskich przywódców różni się od poprzednich, bo inaczej stawiane są akcenty. Przeważa myślenie Polski i krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

2018-06-28, 17:37

Szczyt w Brukseli. Europejscy przywódcy dyskutują o migracji
Premier: my się nie zgadzamy z narzucaniem relokacji. Foto: twitter.com/PremierRP

Tym razem nie ma nacisków na obowiązkowe przyjmowanie uchodźców. Na tym szczycie mowa będzie o lepszej ochronie unijnych granic, a także o tym, by zahamować falę nielegalnej migracji. Taki projekt wniosków na szczyt przygotował szef Rady Europejskiej Donald Tusk, a to jest też zgodne ze stanowiskiem Polski. "My się nie zgadzamy z narzucaniem relokacji i jesteśmy jednocześnie bardzo konstruktywnym graczem w ramach Unii Europejskiej. Na pewno bardzo twardo będziemy obstawać przy naszych racjach" - powiedział premier Mateusz Morawiecki. 

Teraz dyskusje w Unii koncentrują się na tym, by zniechęcać migrantów do przeprawiania się przez morze, Polska chce pomagać na miejscu. "Nam zależy na tym, aby dawać wędkę, a nie rybę, żeby motywować ludzi do pozostania w miejscach, z których migrują do Unii Europejskiej" - mówił szef polskiego rządu. 

W zatrzymaniu fali migracyjnej ma pomóc utworzenie specjalnych centrów poza Unią Europejską. Do nich trafiałaby statki ratunkowe z uciekinierami, którzy próbowali przedostać się przez morze do Europy. W takich centrach rozpatrywane byłyby wnioski o azyl osób, które zostały uratowane na morzu. Uchodźcy mieliby szansę na otrzymanie azylu, a migranci zarobkowi byliby odsyłani do swoich krajów. Ta propozycja sprowokowała pytania o poszanowanie prawa międzynarodowego i europejskich wartości. "Niektórzy mogą myśleć, że jestem zbyt twardy w swoich propozycjach w sprawie migracji, ale uwierzcie mi, jak się nie zgodzimy, to zobaczycie naprawdę twarde propozycje od naprawdę twardych graczy" - odpowiadał krytykom szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Przekonywał, że alternatywą dla tego rozwiązania jest chaotyczne zamykanie granic Unii, również wewnątrz Wspólnoty, wraz z rosnącym konfliktem między krajami członkowskimi. A te napięcia już się pojawiły. Włochy na przykład odmówiły wpuszczenia do swoich portów dwóch statków z kilkuset uratowanymi migrantami. Z kolei szef MSW Niemiec zagroził zamknięciem granic w strefie Schengen, jeśli nie zostanie powstrzymana migracja wtórna. Chodzi o tych uciekinierów, którzy przybyli na Południe Europy, ale później postanowili szukać szczęścia na Północy Europy, głównie w Niemczech. Władze w Berlinie będą próbowały teraz uzgodnić dwu-trójstronne porozumienia z krajami Południa. 

REKLAMA

Pytania o centra w Afryce Północnej

O propozycje utworzenia centrów w Afryce Północnej była pytana kanclerz Niemiec Angela Merkel. "Możemy wziąć pod uwagę propozycje odsyłania statków ratunkowych dla Afryki, ale najpierw musimy porozmawiać o tym z tymi krajami" - dodała niemiecka kanclerz. "Unia Europejska dokonuje zwrotu w polityce migracyjnej, prosiliśmy o to od lat, teraz mamy szanse, by to się dokonało" - skomentował kanclerz Austrii. 

Sprawa migracji ma być omówiona podczas kolacji unijnych przywódców. Wtedy też zaplanowano rozmowy o relacjach handlowych ze Stanami Zjednoczonymi w kontekście wprowadzonych przez nie ceł na stal i aluminium i odpowiedzi Unii Europejskiej o nałożeniu taryf na wybrane amerykańskie produkty. Teraz władze w Waszyngtonie grożą uderzeniem w europejski przemysł samochodowy. Także podczas kolacji spodziewane jest zielone światło unijnych przywódców dla przedłużenia sankcji gospodarczych wobec Rosji. Wprawdzie niektórzy spodziewają się, że krytyczną opinię przedstawi premier Włoch, ale nie wyłamie się i będzie jednomyślność w tej sprawie. Restrykcje, które wygasają wraz z końcem lipca, mają być przedłużone o pół roku.

Natomiast jutro unijni przywódcy, już bez premier Wielkiej Brytanii, będą rozmawiać na temat negocjacji z Londynem w sprawie Brexitu. Ta część dyskusji bez konkretnych wniosków, bo nie ma postępu w rozmowach z Brytyjczykami. Na koniec zaplanowano szczyt strefy euro w poszerzonym składzie, wspólnie z przywódcami spoza strefy euro. 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej