Zmarła Irena Szewińska - zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich
W piątek przed północą zmarła Irena Szewińska, zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich w lekkoatletyce - poinformował jej mąż Janusz Szewiński. Miała 72 lata.
2018-06-30, 06:30
Posłuchaj
Irena Szewińska o dumie z reprezentowania Polski (IAR)
Dodaj do playlisty
- Irena zmarła około godziny 23.30 w Warszawie, w szpitalu przy ulicy Szaserów. Od dłuższego czasu zmagała się z chorobą, ale ostatnio dobrze się czuła. Niedawno była przecież na Pikniku Olimpijskim - powiedział Szewiński.
Wybitna lekkoatletka z początkiem 2014 roku przeszła chemioterapię, ponieważ wykryto u niej nowotwór, z którym walczyła już wcześniej. Wydawało się, że zwycięży bezwarunkowo, ale nowotwór wrócił. Szewińska nie poddała się, dalej walczyła z chorobą i nawet nie zrezygnowała z wyjazdu na zimowe igrzyska do Soczi.
Irena Szewińska specjalizowała się w biegach sprinterskich i skoku w dal. Była jednym z najbardziej utytułowanych polskich sportowców, a przy tym jedną z najwybitniejszych lekkoatletek w historii. Zdobywała medale na czterech kolejnych igrzyskach olimpijskich - 3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe.
Dziesięciokrotnie była medalistką na Mistrzostwach Europy. Zdobyła również 24 medale Mistrzostw Polski w biegu na 100 metrów, 200 metrów, 400 metrów, a także w sztafecie 4 × 100 metrów oraz w skoku w dal. Irena Szewińska była damą Orderu Orła Białego.
REKLAMA
Po zakończeniu kariery była działaczką krajowych i międzynarodowych organizacji sportowych. Przez 12 lat pełniła funkcję prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a od 1998 roku była także członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Światową sławę przyniósł jej występ na olimpiadzie w Tokio w 1964 roku. Mając 18 lat wywalczyła wówczas srebrne medale w skoku w dal i biegu na 200 metrów, a wraz z Teresą Ciepły, Haliną Górecką i Ewą Kłobukowską zdobyła złoto w sztafecie sprinterskiej. Kolejne medale wywalczyła na igrzyskach w Meksyku w 1968 roku i w Monachium w 1972.
Do historii przeszedł występ Ireny Kirszenstein-Szewińskiej na Olimpiadzie w Montrealu w 1976 roku. W biegu na 400 metrów zdobyła złoty medal, ustanawiając czasem 49,29 sekundy nowy rekord świata. Na tym dystansie, jako pierwsza kobieta osiągnęła wynik poniżej 50 sekund. Do dziś żadnej z Polek nie udało się pobić tego rekordu.
Ostatni raz jako lekkoatletka wystąpiła w 1980 roku na igrzyskach olimpijskich w Moskwie, gdzie w półfinałowym biegu na 400 metrów doznała kontuzji.
REKLAMA
Szkolny test
Urodziła się 24 maja 1946 roku w Leningradzie w rodzinie żydowskiej. Lekkoatletką została przez przypadek. Jej talent odkryła w 1960 roku Liliana Bucholc, nauczycielka wychowania fizycznego w warszawskiej szkole im. Jarosława Dąbrowskiego. Kiedy zobaczyła wynik Ireny Kirszenstein w biegu na 60 metrów, myślała, że zepsuł jej się stoper. Natychmiast zrozumiała, że ma do czynienia z wielkim talentem i 14-letnia Kirszenstein trafiła do trenera Jana Kopyto w stołecznej Polonii. Barwy tego klubu reprezentowała do końca kariery.
Wyniki polskiej sprinterki zostały wpisane do Księgi Rekordów Guinessa. W 1974 roku United Press International wybrał Irenę Kirszenstein-Szewińską najlepszym sportowcem globu. W 1998 roku w plebiscycie "Polityki", "Przeglądu Sportowego" i "Tempa" została uznana za postać numer 1 w polskim sporcie XX wieku. Cztery razy wygrała plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na 10. Najlepszych Sportowców Polski. Siedmiokrotnie triumfowała w rankingu Złote Kolce. W 1981 roku została wybrana do International Jewish Sports Hall of Fame - międzynarodowej galerii sław sportowców pochodzenia żydowskiego. Otrzymała również Medal Kalos Kagathos przyznawany wybitnym osobom, które odniosły sukces również poza sportem. W maju 2016 roku została odznaczona Orderem Orła Białego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Duma z orzełka
W styczniu na Stadionie Narodowym Irena Szewińska wzięła udział w spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy ze sportowcami z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Opowiadała o znaczeniu jakie miało dla niej reprezentowanie biało-czerwonych barw.
- Kiedy startowałam z orzełkiem na piersiach to czułam ogromną dumę. Byłam dumna, że reprezentuję swój kraj. Zawsze dawałam z siebie wszystko - mówiła Irena Szewińska. - Najlepsze wyniki uzyskiwałam na dużych imprezach. Nie oszczędzałam się, bardzo często na meczach międzypaństwowych startowałam w kilku konkurencjach, gdyż byłam szczęśliwa, że mogę startować z orzełkiem na piersiach - dodała.
REKLAMA
Irena Szewińska podkreślała, że wielkim przeżyciem była dla niej zawsze ceremonia wręczenia medali. - Kiedy stawało się, szczególnie na najwyższym podium, kiedy grano mazurka Dąbrowskiego, kiedy flaga biało-czerwona była wciągana na maszt - to są naprawdę niezapomniane przeżycia, to jest duma, szczęście - wspominała Irena Szewińska.
Nagroda Sportowa Polskiego Radia
W grudniu 2017 Polskie Radio przyznało Nagrody Sportowe im. Bohdana Tomaszewskiego. Irena Szewińska została uhonorowana za "Całokształt osiągnięć w sporcie". Prezes Polskiego Radia Jacek Sobala, wręczając statuetkę, nazwał siedmiokrotną medalistkę olimpijską największą królową lekkoatletyki.
- Ta nagroda Polskiego Radia mogła być tylko jedna, bo jeśli lekkoatletyka jest królową sportu, to Pani jest największą królową tej królowej, nie tylko w Polsce, ale na świecie - podkreślił prezes Polskiego Radia Jacek Sobala.
Irena Szewińska, dziękując za nagrodę, mówiła, że to dla niej zaszczyt. - Cieszę się, że moje osiągnięcia, które były dawno, pozostały w pamięci i przynosiły ludziom radość.
REKLAMA
aj/fc/ah
REKLAMA