USA: wielotysięczny protest przeciwko polityce imigracyjnej Donalda Trumpa
Tysiące osób zebrały się w sobotę przed Białym Domem w Waszyngtonie, by zaprotestować przeciw polityce "zero tolerancji" wobec nielegalnych imigrantów wdrożonej przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa. W całym kraju ma odbyć się ok. 700 takich akcji.
2018-07-01, 06:01
Posłuchaj
Protestujący skandują "Wstyd!" i apelują do władz o połączenie rodzin rozdzielonych na granicy USA z Meksykiem. Uczestnicy demonstracji trzymają w rękach transparenty z hasłami w języku angielskim i hiszpańskim: "Współczucie, nie bezwzględność", "Nie dla więzień dla rodzin", "Co, gdyby to było twoje dziecko?", "Wszyscy jesteśmy imigrantami", "Burz mury, buduj rodziny".
Z okolic Białego Domu uczestnicy akcji planują udać się przed budynek resortu sprawiedliwości USA.
Akcje protestu pod hasłem "Rodziny powinny być razem" odbywają się też m.in. w Nowym Jorku, Los Angeles i Chicago. Ich uczestnicy na znak pokojowych zamiarów i jedności ubrani są na biało.
Organizatorzy protestu oceniają, że przed Biały Dom przybyło w sobotę ok. 30 tys. osób. Jest to największa proimigracyjna demonstracja w stolicy USA od 2010 roku, kiedy aktywiści apelowali do ówczesnego prezydenta Baracka Obamy o zrewidowanie amerykańskiego systemu imigracyjnego - informuje CBS News.
- Jesteśmy tu, ponieważ zatrzymane dzieci nie mają głosu - mówiła 40-letnia uczestniczka demonstracji w Waszyngtonie Helen LaCroix.
Agencja Associated Press podaje, że protestujący zebrali się również w okolicy należącego do Trumpa pola golfowego w Bedminster w stanie New Jersey, gdzie prezydent spędza weekend.
Polityka "zero tolerancji"
Zgodnie z wprowadzoną przez administrację Trumpa polityką "zero tolerancji" dla nielegalnych migrantów wszystkie osoby przyłapane na próbie nielegalnego przekroczenia granicy amerykańskiej są aresztowane, rejestrowane i w oczekiwaniu na proces sądowy przetrzymywane w federalnych aresztach imigracyjnych bądź - jeśli to była ich pierwsza próba - po nałożeniu im elektronicznych bransoletek na nogi warunkowo zwalniani w oczekiwaniu na proces sądowy.
W wyniku tej polityki wiele rodzin, które próbowały przedostać się do USA przez Meksyk z Hondurasu i innych krajów Ameryki Środkowej, zostało rozbitych. Według danych resortu bezpieczeństwa narodowego 2,3 tys. dzieci zostało oddzielonych od rodziców od 5 maja do 9 czerwca wśród migrantów, którzy starają się przez Meksyk dostać do USA.
Polityka oddzielania dzieci od rodziców wywołała protesty na całym świecie. Ich skala zmusiła Trumpa do zmiany stanowiska. 20 czerwca podpisał on rozporządzenie wykonawcze, na mocy którego dzieci nie będą już oddzielane od rodziców na amerykańskiej granicy. Według zmodyfikowanych przepisów rodziny z dziećmi będą objęte procedurami imigracyjnymi przed innymi migrantami.
koz
REKLAMA