Izraelski historyk o wspólnym porozumieniu ws. Holokaustu. "Rani naród żydowski i pamięć Holokaustu"

Yehuda Bauer, izraelski historyk Holokaustu w Yad Vashem powiedział w wywiadzie radiowym, na który powołuje się Haaretz, że izraelsko-polska deklaracja w sprawie nowelizacji ustawy o polskim IPN była "zdradą", która "rani naród żydowski i pamięć Holokaustu".

2018-07-01, 10:55

Izraelski historyk o wspólnym porozumieniu ws. Holokaustu. "Rani naród żydowski i pamięć Holokaustu"
Yehuda Bauer - izraelski historyk Holokaustu. Foto: EPA/BOGDAN CRISTEL

92-letni historyk oświadczył, że podpisanie wspólnej deklaracji pomiędzy premierem Benjaminem Netanjahu i Mateuszem Morawieckim było "małym osiągnięciem i bardzo dużym błędem, graniczącym z zdradą".

Uznał, że Izrael zaakceptował polską narrację i "usankcjonował ją", mimo iż była to "całkowicie kłamliwa opowieść".

Powiązany Artykuł

mateusz morawiecki free 1200.jpg
Wspólne stanowisko Polski i Izraela. Komentarze publicystów

- Po tajnych negocjacjach pomiędzy Izraelem i Polską, Warszawa poinformowała, że nowelizuje ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej, uchylając art. 55a, grożący karami grzywny lub 3 latami więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej - czytamy w Hareetz.

Za mało o Polakach

Gazeta pisze, że we wspólnej deklaracji przedstawionej w telewizji przez obu premierów - Netanjahu i Morawieckiego, tylko jedno zdanie odnosi się do roli Polaków w mordowaniu Żydów. 

REKLAMA

- Uznajemy i potępiamy każdy indywidualny przypadek okrucieństwa wobec Żydów, jakiego dopuścili się Polacy podczas II wojny światowej - cytuje oświadczenie premierów Hareetz.

Bauer ostro skrytykował dalsze słowa zawarte w deklaracji.

- Smutna prawda jest niestety taka, że w tamtym czasie niektórzy ludzie - niezależnie od pochodzenia, wyznania czy światopoglądu - ujawnili swe najciemniejsze oblicze - czytamy we wspólnym oświadczeniu.

- To kompletne kłamstwo. Co to znaczy "niezależnie od pochodzenia"? Czy urodzili się oni na księżycu? To Polacy, a nie jeden czy dwóch - mówił historyk.

REKLAMA

Nieliczni "Sprawiedliwi"

Nawiązując do uhonorowania przez instytut Yad Vashem 6700 Polaków medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" za ratowanie Żydów Bauer powiedział, że liczba ta jest daleka od określenia "liczni".

- Nawet jeśli przyjmiemy, że ich faktyczna liczba to 200 tysięcy z 21 mln Polaków, to tylko 1 procent. A co z pozostałymi 99 procentami? - pytał.

Według izraelskiego historyka wspólna deklaracja premierów "dewaluuje prawdziwych "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata" i minimalizuje wartość ich bohaterstwa".

- Polacy omotali nas, owinęli wokół palca i zgodziliśmy się na to, ponieważ dla państwa Izrael więzy gospodarcze, bezpieczeństwa i polityczne są ważniejsze niż jakaś mała sprawa jak Holokaust - stwierdził.

REKLAMA

Podkreślił, że podpisując deklarację Izrael zdradził polskich historyków, którzy byli prześladowani przez polski rząd, gdyż "mówili prawdę". Odniósł się tu do naukowców takich jak profesorowie Jan Tomasz Gross i Jan Grabowski, którzy badają rolę Polaków w mordowaniu Żydów podczas Holokaustu.

Izraelski historyk zauważył, że Polska może w dalszym ciągu wykorzystać przepisy cywilne do prześladowania polskich uczonych, którzy "mówią prawdę".

- Będą żądać od nich pieniędzy, będą ich zubażać. I my to legitymizujemy. Oni powiedzą: "Czego chcecie, Izraelczycy zgodzili się na to, dlaczego więc robicie szum?" - zapowiadał Yehuda Bauer.

kpln 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej