KE ma dziś rozpocząć procedurę przeciw Polsce za ustawę o Sądzie Najwyższym
Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynikało, że Bruksela miała to zrobić już w piątek, przy zastosowaniu skróconych procedur. Jednak wtedy decyzję chciał odwlec przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, który rozmawiał w tej sprawie z wiceszefem Komisji Fransem Timmermansem.
2018-07-02, 10:01
Posłuchaj
Komisja Europejska ma dziś rozpocząć postępowanie o naruszenie unijnego prawa przeciwko Polsce za ustawę o Sądzie Najwyższym. Urzędnicy w Komisji powiedzieli Polskiemu Radiu, że czekał on jeszcze na sygnał z Warszawy, że nie wejdą w życie przepisy ustawy odsyłające część sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
Jeżeli na linii Warszawa-Bruksela nic się nie zmieni, to dziś Komisja rozpocznie pierwszy etap postępowania, na którego końcu jest pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Jak informowało Polskie Radio, rozpoczęcie postępowania oznacza, że w oficjalnym liście Komisja poprosi Polskę o wprowadzenie zmian do ustawy. Tym razem, zamiast dwóch miesięcy, ma dać rządowi w Warszawie krótszy termin - miesiąc, albo dwa tygodnie. Podobne, skrócone terminy Komisja stosowała wobec Polski już wcześniej, przy okazji postępowania w sprawie Puszczy Białowieskiej.
Polskie Radio informowało w piątek, że Komisja, wraz z rozpoczęciem postępowania chce także zwrócić się z prośbą do Trybunału o zablokowanie ustawy do czasu ostatecznego wyroku. O tym, że Komisja ma rozpocząć postępowania mowa była już w ubiegłym tygodniu i odnosił się do tej informacji premier Mateusz Morawiecki. Mówił, że Polska jest gotowa do dialogu z Komisją, ale nie może się zgodzić na jej dyktat. Mówił też, że jeśli w tej sprawie Bruksela zdecyduje się na rozpoczęcie postępowania, to Warszawa będzie bardzo skrupulatnie, drobiazgowo i konkretnie przedstawiała nasze racje w nowej procedurze. Wykluczył możliwość wprowadzenia zmian do ustawy i kolejnych korekt do reformy sądownictwa.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA