Senat: komisje zarekomendowały nowelizacje ustaw o sądownictwie i kodeksie wyborczym

Komisje senackie zarekomendowały w poniedziałek całej Izbie przyjęcie bez poprawek nowelizacji ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze oraz przyjęcie bez poprawek noweli Kodeksu wyborczego, która wprowadza zmiany w zasadach przeprowadzania wyborów do Parlamentu Europejskiego.

2018-07-23, 21:39

Senat: komisje zarekomendowały nowelizacje ustaw o sądownictwie i kodeksie wyborczym
Senat RP. Foto: Tupungato / Shutterstock.com

Posłuchaj

Senacka komisja za przyjęciem pakietu nowelizującego ustawy sądowe. Relacja Karola Darmorosa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wniosek o zarekomendowanie Senatowi przyjęcia nowelizacji bez poprawek - po ponaddwugodzinnej dyskusji komisji praw człowieka, praworządności i petycji - zgłosił przewodniczący tej komisji Robert Mamątow (PiS). Poparło go pięciu senatorów, przeciw było troje.

Wcześniej większości komisji nie uzyskał wniosek senatorów PO o zarekomendowanie odrzucenia ustawy. Komisja nie przyjęła także wniosku o przerwę w swych obradach.

Nowelizację krytykowali senatorowie PO. - Jeśli ta ustawa przejdzie przez Senat i nie daj Bóg zostałaby podpisana przez prezydenta, to oznaczałoby, że w Polsce został domknięty proces podporządkowywania władzy politycznej organów władzy sądowniczej - mówił przewodniczący senackiego klubu tej partii Bogdan Klich. Jak zapowiedział, opozycja senacka ma złożyć we wtorek projekt uchwały senackiej, która "miałaby być ochroną obywateli Rzeczpospolitej Polskiej przed konsekwencjami, jakie będą wynikały z przyjęcia tej ustawy". - Obrońców tej ustawy nie ma - mówił Jan Rulewski (PO) wskazując, że na posiedzeniu komisji nie pojawił się żaden poseł PiS, choć ustawa była projektem poselskim autorstwa PiS. Dodał, że nowelizacji zarzuca, iż przy jej przygotowaniu "nie było dialogu w państwie demokratycznym, zaś ta ustawa to nie jest spór z opozycją, tylko spór z całym segmentem wymiaru sprawiedliwości". Rulewski - jako wniosek mniejszości - zgłosił sześć poprawek do ustawy. Zgodnie z jedną z nich "z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy nieważna z mocy prawa staje się decyzja Prezydenta RP niewyrażająca zgody na dalsze zajmowanie stanowiska Pierwszego Prezesa SN". Jako wniosek mniejszości przez Aleksandra Pocieja (PO) zostało natomiast zgłoszonych sześć poprawek zaproponowanych przez senackie Biuro Legislacyjne. Według najważniejszej z nich z nowelizacji ustawy o KRS wykreślone miałyby zostać przepisy mówiące, że odwołanie od uchwały KRS obejmującej rozstrzygnięcie ws. wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego nie wyłącza uprawomocnienia się tej uchwały w zakresie, w jakim rozstrzyga o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN. Zdaniem Biura Legislacyjnego takie rozwiązanie budzi wątpliwości "natury konstytucyjnej".

Uzupełnić skład SN

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak odpowiadał senatorom opozycji, że propozycja zmian w ustawach sądowniczych jest skutkiem faktu, że liczba sędziów SN zmalała, zadania SN wzrosły, zaś niektóre stowarzyszenia sędziowskie i organizacje społeczne "deklarują, że sparaliżują proces obsadzania stanowisk w SN". - W tym momencie decydent, którym w tym momencie byli posłowie, mogli przyglądać się tej sytuacji i powiedzieć, że damy upaść SN (...), a mogli też zaproponować rozwiązania, które nie pozwolą sparaliżować procesu naboru do SN. Posłowie takie rozwiązanie znaleźli, a Sejm je uchwalił - mówił Piebiak. Wiceminister zaznaczył, że nie może pozytywnie odnieść się do propozycji poprawek Biura Legislacyjnego. - Nie są to kwestie legislacyjne, tylko wchodzące w meritum przedłożenia i nie ma potrzeby wprowadzania tego rodzaju zmian - zaznaczył.

Piebiak ocenił, że "dobrze byłoby, gdyby jesienią" skład SN został uzupełniony o wyłonionych nowych sędziów. - Im szybciej SN uzyska pełny skład, lub prawie pełny skład, to tym lepiej, dlatego że sprawy czekają, ludzie się skarżą, piszą wnioski, skargi kasacyjne i oczekują, że nie będą latami czekać na ich rozpoznanie - mówił dziennikarzom wiceminister po posiedzeniu komisji. W końcu czerwca w Monitorze Polskim opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o wolnych stanowiskach sędziego w SN. Zgodnie z obwieszczeniem, do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie. Zgodnie z ustawą o SN, każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego SN, może zgłosić swoją kandydaturę KRS w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia. Zgodnie z uzasadnieniem ustawy "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN. Zmiany przewidują m.in. że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

Nowa ordynacja do PE

Zgodnie z nowelą, w wyborach do PE każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Ustawodawcza, o zarekomendowanie Senatowi przyjęcia nowelizacji bez poprawek wnioskował senator Marek Martynowski (PiS). Wcześniej poparcia większości komisji nie uzyskał wniosek senatora Piotra Florka (PO) o zarekomendowanie odrzucenia noweli. Wcześniej podczas obrad komisji przedstawiono opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu, które zaproponowało poprawkę sprowadzającą się do zastąpienia 13 okręgów wyborczych w wyborach do europarlamentu - trzema. "Efektywny próg wyborczy dla trzech okręgów wynosiłby przy 51 mandatach - 4,2 proc. Utworzenie czterech okręgów oznaczałoby, że efektywny próg wyborczy byłby już wyższy - 5,6 proc., ale ze względu na uśredniające znaczenie efektywnego progu wyborczego, mieściło by się to jeszcze w europejskiej normie" - podkreślono w piśmie. Poprawkę do noweli zgłosił także senator Marek Borowski, który zaproponował, by podzielić kraj na cztery okręgi wyborcze.

Podczas debaty senator Krzysztof Mróz (PiS) stwierdził, że nowelizacja upraszcza ordynację do PE. - Jest bardziej czytelna ta ordynacja dla wyborców, dlatego że w każdych wyborach za wyjątkiem wyborów do Parlamentu Europejskiego wyborca wie ile mandatów z danego okręgu się wybiera - zaznaczył.
Jak dodał, ordynacja do PE "to jedyna ordynacja wyborcza, w której ludzie nie wiedzieli ile z danego okręgu wyborczego będzie mandatów". Senator PiS podkreślił też, że w wyniku rozwiązań zawartych w nowelizacji na przykład na Lubelszczyźnie zwiększy się liczba mandatów do PE z 2 do 3. - Więc zachowujemy większą proporcjonalność i nie ma czegoś takiego, jakby takiej niezdrowej rywalizacji o mandat wyborczy między poszczególnymi listami - mówił Mróz. W jego ocenie, "ta nowelizacja upraszcza rzeczywistość", ale zarazem "oczywiście daje szansę temu, kto będzie lepszy, kto większą ilość Polaków do swoich racji przekona".

Senator Piotr Zientarski (PO) oświadczył, że senatorowie Platformy są przeciw tej noweli ponieważ, "uważają, że okręg jakim jest Polska powoduje to, że nie marnują się głosy, że one po prostu przechodzą i nie eliminuje się z góry głosów, które w sumie mogą być bardzo znaczące i nie odzwierciedlają preferencji społecznych".

REKLAMA

Jednolita norma przedstawicielstwa

W wyborach do Parlamentu Europejskiego jest 13 okręgów - jeden okręg obejmuje obszar jednego lub więcej województw albo część województwa. Obecnie nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu. Głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju. Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.

Nowelizacja Kodeksu wyborczego wyborczego zawiera przepisy, na mocy których określana ma być liczba europosłów wybieranych w poszczególnych okręgach oraz wprowadza zasadę, że w okręgu wyborczym wybiera się co najmniej trzech europosłów. Liczba posłów do PE wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych ma być ustala według jednolitej normy przedstawicielstwa, obliczonej przez podzielenie liczby mieszkańców kraju przez ogólną liczbę posłów do Parlamentu Europejskiego wybieranych w kraju, anastępnie odrębnie dla każdego okręgu liczbę mieszkańców danego okręgu dzieli się przez otrzymany iloraz będący jednolitą normą przedstawicielstwa.

Nowe obowiązki dla MSZ

Zgodnie z nowelą całkowita liczba kandydatów na posłów do PE zgłaszanych na liście nie może być mniejsza niż całkowita liczba posłów do PE i większa niż liczba posłów do PE wybieranych w danym okręgu powiększona o dwóch kandydatów. Obecnie liczba kandydatów na posłów do PE zgłaszanych na liście nie może być mniejsza niż pięć i większa niż dziesięć. W okręgu trzymandatowym maksymalna liczba będzie wynosiła pięciu kandydatów, a minimalna trzech, natomiast w okręgu sześciomandatowym minimalna liczba kandydatów będzie wynosiła sześć, a maksymalna osiem.

Nowela zakłada, że wiceminister spraw zagranicznych ds. UE będzie miał obowiązek przekazania PKW informacji o liczbie posłów do PE wybieranych w Polsce. Na PKW nakłada ona zaś obowiązek określenia w drodze uchwały liczby posłów wybieranych w danych okręgach i przekazania tej uchwały prezydentowi, który w oparciu o te informacje będzie podawać w rozporządzeniu liczbę mandatów w danych okręgach. Jeśli w danym okręgu zgłoszonych zostanie trzech kandydatów, musi znaleźć się wśród nich jedna kobieta i jeden mężczyzna, zgodnie z obowiązującym 35-procentowym parytetem wyborczym.

W myśl znowelizowanych przepisów podpisana lista osób popierających zgłoszenie listy wyborczej będzie udostępniana także PKW, a nie jak obecnie tylko w przypadku procedury odwoławczej, sądom i prokuraturze. Zgodnie z nowelą odwołanie m.in. w sprawie rejestracji list wyborczych lub wyników wyborów będzie musiało zostać złożone w terminie dwóch dni od podania informacji do wiadomości publicznej, a nie jak obecnie pięciu dni od doręczenia informacji.

ras

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej