Pożary w Grecji. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 81

Do 81 wzrosła liczba ofiar pożarów we wschodniej Attyce. Trwają poszukiwania zaginionych - ich liczba nie jest ostatecznie znana. W szpitalach wciąż przebywa siedemdziesiąt osób, w tym dziesięć w stanie ciężkim.

2018-07-25, 12:45

Pożary w Grecji. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 81
Greccy strażacy podczas walki z żywiołem. Foto: PAP/EPA/VASSILIS PSOMAS

W sumie w pożarach, które wybuchły w poniedziałek w okolicy Rafiny we wschodniej Attyce rannych zostało 187 osób. Zaginionych poszukuje straż pożarna, wojsko i ochotnicy. Strażacy dogaszają pozostałe ogniska zapalne. W Grecji trwa 3-dniowa żałoba narodowa, którą wczoraj ogłosił premier Aleksis Tsipras. 

Wcześniej grecki minister ds. porządku publicznego Nikos Toskas poinformował, że prawie wszystkie pożary szalejące w Grecji, głównie regionie Attyka w pobliżu Aten, są już pod kontrolą.

Strażacy próbują opanować ogień na jednej z gór w pobliżu od Aten. 

Większość ofiar to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach; pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami. Ponad 700 osób, które chroniąc się przed żywiołem, utknęły na plażach i skalistych odcinkach wybrzeża, zostało uratowanych przez rybaków, grecką straż przybrzeżną i zwykłych urlopowiczów na pontonach. 

REKLAMA

Pożary w Grecji Pożary w Grecji

Stan wyjątkowy z powodu skutków pożarów

Ogień - szalejący nie tylko w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, a zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiała Rafina - portowe miasto leżące na wschód od Aten. W pobliżu Rafiny pracownicy Czerwonego Krzyża odkryli we wtorek zwłoki 26 osób.

W Grecji ogłoszono stan wyjątkowy, a premier Cipras skrócił wizytę w Bośni i Hercegowinie. 

Szalejące w Grecji pożary są jednymi z najtragiczniejszych w skutkach w Europie w XXI wieku. W ubiegłym roku w gigantycznym pożarze, który wybuchł 17 czerwca w Pedrogao Grande, w środkowej części Portugalii, po czym rozprzestrzenił się na inne regiony, zginęły 64 osoby, a rany odniosło ponad 250 ludzi. W ciągu pięciu dni spłonęło w sumie około 46 tys. hektarów lasów.

W październiku również 2017 roku w pożarach w Portugalii i Hiszpanii zginęło 40 osób.

Z kolei w 2007 roku w Grecji, w licznych pożarach na Półwyspie Peloponeskim zginęło 65 osób. Spaliło się 200 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej