Szef MSZ Wielkiej Brytanii: Paryż i Berlin powinny nalegać w UE na "rozsądny" Brexit

Francja i Niemcy powinny nalegać w UE na wypracowanie "rozsądnego" porozumienia w sprawie Brexitu - oświadczył we wtorek nowy szef MSZ Wielkiej Brytanii Jeremy Hunt. Ewentualny brak porozumienia odbije się na samej Europie - ostrzegł.

2018-07-31, 16:04

Szef MSZ Wielkiej Brytanii: Paryż i Berlin powinny nalegać w UE na "rozsądny" Brexit
Ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Francji. Foto: PAP/EPA/YOAN VALAT

- Francja i Niemcy muszą wysłać silny sygnał do Komisji Europejskiej, że musimy wynegocjować pragmatyczny i rozsądny wynik, chroniący miejsca pracy po obu stronach kanału (La Manche) - powiedział Hunt w rozmowie z "Evening Standard", pierwszym wywiadzie prasowym, jakiego udzielił od objęcia teki ministra spraw zagranicznych na początku lipca.

- Jeśli Brexit pójdzie źle, na każde miejsce pracy utracone w Wielkiej Brytanii przypadną miejsca pracy utracone w Europie - ostrzegł. 

Wskazał też, że nieuporządkowane wyjście jego kraju z Unii Europejskiej negatywnie odczułyby firmy w Europie także z powodu utrudnionego dostępu do finansowania z londyńskiego City.

- City znalazłoby sposób, by prosperować, niezależnie od wyniku negocjacji w sprawie Brexitu. (...) Jednak wpływ (takiego rozwoju wydarzeń) na europejskie przedsiębiorstwa byłby ogromny - zaznaczył Hunt. 

Szef brytyjskiej dyplomacji ocenił, że "prawdopodobieństwo braku porozumienia (w sprawie Brexitu) rośnie z dnia na dzień". Jego zdaniem będzie tak, dopóki "nie zmieni nastawienia Komisja Europejska, która uważa, że musi tylko poczekać, by Wielka Brytania się poddała". Świadczy to o "głęboko błędnym postrzeganiu Brytyjczyków jako narodu" - dodał. 

Hunt ostrzegł, że obecne nastawienie UE do negocjacji w sprawie Brexitu mogłoby spowodować "załamanie stosunków i zaufania między Wielką Brytanią i krajami unijnymi". Byłby to "ogromny błąd geostrategiczny", który "zmieniłby nastawienie Brytyjczyków do Europy na całe pokolenie" - powiedział. 

W opinii Hunta strona brytyjska odczuwa nową chęć do negocjowania Brexitu z UE, odkąd on sam objął stanowisko szefa MSZ po Borisie Johnsonie, zwolenniku tzw. twardego Brexitu, a funkcję ministra ds. Bexitu przejął od Davida Davisa Dominic Raab. - Mamy spójne stanowisko rządu, dokładnie wiemy, czego chcemy, wiemy, że jest to coś korzystnego nie tylko dla Wielkiej Brytanii, ale też dla całej Europy. Prezentujemy więc nasze stanowisko bardzo stanowcz" - powiedział.

Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z UE 29 marca 2017 roku i powinna ją opuścić 29 marca 2019 roku. Zgodnie z porozumieniem o okresie przejściowym wszystkie dotychczasowe zasady, w tym dotyczące swobody przepływu osób, będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku.

msze

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej