Szef MSZ: przypominamy światu o 10. rocznicy agresji na Gruzję
- W 10. rocznicę agresji rosyjskiej na Gruzję chcemy przypomnieć o pogwałceniu niepodległości Gruzji, tragedii tysięcy rodzin wypędzonych z miejsc zamieszkania, setkach zabitych i rannych - mówił podczas konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
2018-08-06, 11:22
Posłuchaj
Szef polskiej dyplomacji wraz z wicepremierem Ukrainy Pawłem Rozenką oraz ministrami spraw zagranicznych Litwy i Łotwy, Linasem Linkevicziusem i Edgarsem Rinkeviczsem, złożą wizytę w Gruzji. Dwudniowa wizyta, która rozpocznie się w poniedziałek, jest związana z 10. rocznicą rosyjskiej agresji na ten kraj.
Czaputowicz przypomniał podczas briefingu przed wylotem do Gruzji, że 7. sierpnia 2008 r. Rosja dokonała zbrojnej agresji na Gruzję, w wyniku której ponad 150 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy, a ponad 400 gruzińskich żołnierzy zginęło w obronie kraju. - Dziś, w 10. rocznicę tych wydarzeń udajemy się do Gruzji razem z ministrami spraw zagranicznych: Litwy - Linasem Linkevicziusem i Łotwy - Edgarsem Rinkevicsem w celu wspólnego upamiętnienia ofiar wojny oraz w geście solidarności z państwem i narodem gruzińskim. Na miejscu dołączy do nas ukraiński wicepremier Paweł Rozenko - mówił szef MSZ.
- Wspólnie z gruzińskimi władzami pragniemy przypomnieć światu o tym, co wydarzyło się w sierpniu 2008 r., o pogwałceniu niepodległości Gruzji, tragedii tysięcy rodzin wypędzonych z miejsc zamieszkania, setkach zabitych i rannych - dodał Czaputowicz. Czaputowicz podkreślił, że chce przypomnieć o pierwszej w powojennej historii Europy militarnej agresji sąsiedniego kraju na suwerenne państwo i o trwającej po dziś dzień okupacji jego terytorium.
Historyczna wizyta byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Czaputowicz odnosząc się do formuły wizyty wskazał, że chcą oni przypomnieć o "historycznej wizycie" byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi w sierpniu 2008 r. Odbyła się ona - mówił szef MSZ - "wspólnie, z udziałem prezydentów Estonii, Litwy i Ukrainy oraz premiera Łotwy" i była "bezprecedensowym wyrazem wsparcia niepodległości Gruzji w pierwszych dniach agresji rosyjskiej na ten kraj".
REKLAMA
Minister spraw zagranicznych przypomniał jednocześnie słowa, które podczas tej wizyty wypowiedział Lech Kaczyński: "wiemy świetnie - dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj - Polskę". - Słowa te, jak pokazały późniejsze wydarzenia, niestety w części okazały się prorocze i wydaje się, że są ciągle aktualne - powiedział Czaputowicz. Dodał, że "agresywna polityka Rosji w regionie, brak woli uregulowania wywołanych przez Kreml konfliktów jest poważnym zagrożeniem dla powojennego ładu w Europie i przestrzegania prawa międzynarodowego".
kad
REKLAMA