Premier: najsilniejsze gospodarki oparte są na konsensusie i dialogu
- Zależy mi, by rząd wywiązał się z zobowiązania budowy solidarnego i silnego państwa - powiedział po spotkaniu z władzami "S" premier Mateusz Morawiecki. - Jestem przekonany, że w najbliższych paru tygodniach ustalimy minimalne wynagrodzenie - podkreślił szef rządu.
2018-08-07, 21:00
Posłuchaj
- Mieliśmy możliwość przedyskutowania wielu aspektów życia społecznego i życia gospodarczego.(…) Podkreśliłem podczas naszego spotkania, że bardzo zależy mi na tym, żeby wykonać to, do czego rząd Prawa i Sprawiedliwości się zobowiązał, czyli budowa silnego sprawnego, solidarnego, sprawiedliwego i spójnego państwa. Państwa które będzie przyjazne dla ludzi, obywateli, pracowników, (…) w szczególności świata pracowniczego, reprezentowanego oczywiście m.in. przez związku zawodowe - powiedział Mateusz Morawiecki.
Podkreślił, że "najsilniejsze gospodarki świata, to takie, które oparte są o konsensus, o dialog, np. gospodarka niemiecka, japońska, francuska czy słynące z tego gospodarki skandynawskie".
- Bardzo głęboko wierzę w to, że to, co staramy się wypracować, jest najlepszym modelem dla Polski - w zakresie płacy minimalnej, w zakresie wynagrodzeń, wynagrodzeń również w sferze budżetowej, ale również w wielu innych obszarach - tłumaczył premier.
- Staramy się, żeby z jednej strony przedsiębiorcy, pracodawcy, byli jak najbardziej konkurencyjni, ale z drugiej, żeby pracownik był szanowany poprzez naszą politykę płacy minimalnej, stawki godzinowej, wolnych niedziel - dodał.
REKLAMA
- Pokazujemy, że to, co mówimy, to robimy, że w ślad za naszymi słowami idą czyny - zauważył Mateusz Morawiecki. - Powiedzieliśmy "500+" i poprzez uszczelnienie podatków nasza polityka społeczna służy społeczeństwu. Powiedzieliśmy "minimalne stawki godzinowe" i mamy minimalne stawki godzinowe i uzgodnimy - jestem o tym przekonany - również w najbliższych paru tygodniach minimalne wynagrodzenie - podkreślił szef rządu.
- Omawialiśmy wiele tematów, ale nasze trzy główne tematy to było "odmrożenie" wskaźnika w przyszłym roku dla sfery budżetowej, dla pracowników urzędów wojewódzkich, całej budżetówki. Także sprawy dotyczące minimalnego wynagrodzenia, jeżeli chodzi o przyszły rok, a także "odmrożenia" wskaźnika, który uprawnia do obliczania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych - oświadczył przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
- Wiele tematów przez te pięć godzin omawialiśmy na Komisji Krajowej i przekazaliśmy te problemy panu premierowi. Dzisiaj, po tym spotkaniu czekamy, aż pan premier usiądzie ze swoimi doradcami, ministrami, oceni to nasze spotkanie i przedstawi Komisji Krajowej Solidarności wnioski - dodał.
REKLAMA
Szef "S" zwrócił też uwagę, że wskaźniki są "zamrożone" od 2010 r. - To przez sześć lat rządów PO-PSL wynagrodzenia sfery budżetowej stały w miejscu - podkreślił.
Piotr Duda wyraził jednocześnie nadzieję, że rząd pochyli się nad problemami pracowników sfery budżetowej i "w przyszłym roku nastąpi jakiś krok".
- Pierwsze dwa lata rządów PiS i Zjednoczonej Prawicy to było odkręcanie bardzo ważnych tematów, choćby przywrócenie wieku emerytalnego sprzed reformy czy stawki godzinowej (...). Dzisiaj przed nami stoi problem pracowników sfery budżetowej - zaznaczył.
- Apeluję raz jeszcze, aby faktycznie pochylić się nad postulatami. Czekamy na pozytywną zwrotną informację ze strony rządu - powtórzył przewodniczący "S".
REKLAMA
Spotkanie odbyło się w siedzibie NSZZ "Solidarność" w Gdańsku i było zamknięte dla mediów. Uczestniczyli w nim także m.in. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister edukacji narodowej Anna Zalewska i rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Związek żąda m.in. podwyżek płac w państwowej sferze budżetowej.
mr
REKLAMA