We wtorek pierwsza rozprawa w procesie prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego

Pierwsza rozprawa w procesie m.in. prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i b. szefa klubu PSL Jana Burego, rozpocznie się we wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Są oni oskarżeni o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie w 2013 r. Grozi im do trzech lat więzienia.

2018-08-13, 12:03

We wtorek pierwsza rozprawa w procesie prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Foto: twitter.com/kwiatkowski2011

Trzecim oskarżonym w tej sprawie jest kontroler i b. wicedyrektor rzeszowskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli Paweł A. Oskarżeni nie przyznają się oni do winy. Materiał dowodowy to m.in. podsłuchane rozmowy telefoniczne oskarżonych.

Cztery zarzuty przestępstwa urzędniczego

Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany przez katowicką prokuraturę 31 sierpnia ub.r. W akcie oskarżenia Kwiatkowskiemu zarzucono cztery przestępstwa nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska Izby, a także podżeganie - w czasie gdy Kwiatkowski nie był jeszcze prezesem Izby - do nadużycia władzy przez ówczesnego wiceprezesa NIK Mariana Cichosza w związku z konkursem na szefa rzeszowskiej delegatury.

"Z ustaleń śledztwa wynika, że działania oskarżonego w zakresie wspomnianych postępowań konkursowych na stanowiska dyrektorskie w NIK, polegały w szczególności na przekazywaniu przed posiedzeniem komisji konkursowej pytań i zagadnień, o jakie zapyta kandydata przewodniczący tej komisji i przekazywaniu m.in. za pośrednictwem Jana B. informacji Pawłowi A., dotyczących konkursu na stanowisko dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie" - podawała wtedy Prokuratura Krajowa.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w listopadzie 2013 r. przez śląski wydział zamiejscowy departamentu Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji.

W listopadzie 2016 r. prokuratura przedstawiła szefowi NIK cztery zarzuty przestępstwa urzędniczego. Art. 231 Kodeksu karnego dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Przedstawienie mu zarzutów było możliwe po tym, jak w październiku 2016 r. Sejm na wniosek prokuratury uchylił mu immunitet. Wnosił o to sam Kwiatkowski.

B. poseł PSL został oskarżony o podżeganie do nadużycia władzy przy okazji konkursów na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie i jego zastępcy. Ponadto b. parlamentarzysta odpowie za podżeganie do przekroczenia uprawnień przez Cichosza poprzez "wywieranie wpływu na pozytywne rozstrzygnięcie zastrzeżeń wniesionych do wystąpienia pokontrolnego NIK". Bury usłyszał zarzuty po wyborach w 2015 r., w których nie uzyskał mandatu, w wyniku czego przestał chronić go immunitet.

B. wicedyrektor rzeszowskiej delegatury NIK Paweł A., według prokuratury, przekazywał posłowi poufne informacje.

"Jestem przekonany, że proces doprowadzi do oczyszczenia Krzysztofa Kwiatkowskiego ze stawianych mu niesłusznie zarzutów"

W ocenie prokuratury, oskarżeni działali na szkodę interesu publicznego i prywatnego. - Oskarżeni Krzysztof Kwiatkowski i Jan B., swoimi bezprawnymi zabiegami uniemożliwiali dokonanie obiektywnej oceny wszystkich uczestników postępowań konkursowych i tym samym uniemożliwili wybranie ich na stanowisko, na które aplikowali i tym samym wyrządzili szkodę w interesie prywatnym tych osób. Dokonując swoich czynów kierowali się naganną motywacją i partykularnymi interesami. Naruszyli przy tym autorytet i niezależność Najwyższej Izby Kontroli - naczelnego organu kontroli państwowej - podała prokuratura.

- Liczymy na to, że sprawa szybko zostanie wyjaśniona przez niezależny sąd. Jestem przekonany, że proces doprowadzi do oczyszczenia Krzysztofa Kwiatkowskiego ze stawianych mu niesłusznie zarzutów - oświadczył po skierowaniu aktu oskarżenia, obrońca prezesa NIK mec. Paweł Osik. - Liczymy na to, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona przez niezależny sąd, a opinia publiczna będzie mogła wreszcie poznać wszystkie okoliczności tej sprawy. Jestem przekonany, że proces doprowadzi do szybkiego oczyszczenia K. Kwiatkowskiego ze stawianych mu niesłusznie zarzutów - podkreślił.

Sam szef NIK powtarzał wiele razy, że nie popełnił żadnego przestępstwa. Ustawa o NIK nie zawiera formalnego zakazu sprawowania funkcji prezesa przez osobę z zarzutami czy oskarżeniem. Sześcioletnią kadencję prezesa NIK Kwiatkowski rozpoczął w 2013 r.

Z kolei sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej we wrześniu wznowi przesłuchania świadków ws. postawienia Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek w tej sprawie złożył w poprzedniej kadencji Sejmu Ryszard Kalisz, a podpisali się pod nim głównie posłowie PO. Prezes NIK został już przesłuchany w tej sprawie podczas posiedzenia komisji na początku czerwca.

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej