Sprawa budowy w Puszczy Noteckiej. "Inwestor świadomie wprowadził w błąd"
Wraca sprawa kontrowersyjnej budowy w Puszczy Noteckiej. - Inwestor świadomie wprowadził w błąd Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, stąd jest podstawa do wznowienia postępowania ws. inwestycji w Puszczy Noteckiej - poinformował szef resortu środowiska Henryk Kowalczyk.
2018-08-29, 14:31
Jak mówił Kowalczyk, początkowo inwestor informował, że w Stobnicy w Puszczy Noteckiej ma powstać obiekt hotelowy, a powierzchnia inwestycji będzie liczyła ok. 1,7 ha. Potem zmienił charakter obiektu na mieszkalny, ale powierzchnia pozostała taka sama. Jak wyjaśnił minister, przy tego rodzaju zabudowie powierzchnia poniżej 2 hektarów nie wymaga uzyskania tzw. decyzji środowiskowej.
Tymczasem - jak wskazywał minister - powierzchnia inwestycji w Stobnicy jest "znacznie większa niż 2 hektary", co oznacza, że takie przedsięwzięcie jest traktowane zupełnie inaczej, jako "mogące znacząco wpłynąć na środowisko" i dlatego niezbędne jest uzyskanie dla niego decyzji środowiskowej - co jest znacznie trudniejsze niż przy uproszczonej procedurze.
Obiekt w Puszczy Noteckiej to nawiązująca do stylu średniowiecznych zamków 14 - piętrowa budowla z prawie 50 mieszkaniami i kilkudziesięciometrową wieżą. Jest to inwestycja poznańskiej spółki D.J.T. Stan zaawansowania budowy to ok. 90 proc. Sprawą budowy na terenie chronionym zajmuje się wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Poznaniu. Zawiadomienie w tej sprawie złożył resort środowiska.
Minister środowiska w lipcu informował, że w związku z pojawiającymi się kontrowersjami, polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie pilnej kontroli procesu wydania decyzji ws. budowy na terenie puszczy.
REKLAMA
Resort wskazał wtedy, że "decyzja poznańskiego RDOŚ (Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska), w której stwierdzono, że przy zachowaniu nałożonych warunków realizacji przedsięwzięcia nie powinno ono znacząco negatywnie oddziaływać na obszar Natura 2000, została wydana w kwietniu 2015 r. na podstawie m.in. przedstawionego przez inwestora raportu".
Prezes firmy D.J.T. Dymitr Nowak zapewnił w rozmowie, że inwestycja w Stobnicy jest realizowana zgodnie z pozwoleniem na budowę. Dodał, że prawidłowość realizacji była wielokrotnie potwierdzana przez nadzór budowlany.
- Mając te wszystkie informacje i pozwolenia na budowę, oparte na błędnych założeniach, Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego będzie podejmował stosowne decyzje - zaznaczył na konferencji prasowej Kowalczyk. Dodał, że co do intencji, czy było to wprowadzenie w błąd, rozmyślne czy przypadkowe są od tego organa ścigania czyli prokuratura.
REKLAMA
- Nie stwierdziliśmy, żeby uzyskano stosowne do zmian pozwolenie wodno-prawne czyli dotyczące tych czynności, które się zadziały. Pozwolenie wodno-prawne dotyczyło zupełnie czego innego.
Kolejnym elementem jest oświadczenie inwestora o prawie do dysponowania gruntem, takie oświadczenie wydaje się przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. M.in. ten obszar obejmuje rzekę Kończak, a to są tereny pod wodami płynącymi, należącymi do Skarbu Państwa. W zarządzie wód polskich nie znaleźliśmy stosowanej umowy użyczenia, dzierżawy czy sprzedaży, która mogłaby wskazywać na to, by inwestor w sposób prawidłowy stwierdził, że posiada prawo do dysponowania gruntem do tej działki - stwierdził minister.
Dodał, że "w tej sytuacji uzupełniony został wniosek do prokuratury, który był już wcześniej złożony, o stwierdzonych nieprawidłowościach, o sprawdzenie zgodnie z rzeczywistym stanem budowy". - O sprawie został także poinformowany Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego - powiedział Henryk Kowalczyk.
REKLAMA
tjak
REKLAMA