30 lat temu rozpoczęły się rozmowy przy Okrągłym Stole

30 lat temu - 16 września 1988 roku - w willi ministerstwa spraw wewnętrznych w podwarszawskiej Magdalence odbyły się pierwsze rozmowy przedstawicieli władz PRL, opozycji i Episkopatu. Ich celem było przygotowanie obrad Okrągłego Stołu.

2018-09-16, 09:07

30 lat temu rozpoczęły się rozmowy przy Okrągłym Stole

Posłuchaj

Obrady przy Okrągłym Stole - nagranie archiwalne
+
Dodaj do playlisty

Idea zorganizowani takich rozmów zrodziła się dwa tygodnie wcześniej (31 sierpnia 1988) podczas spotkania generała Czesława Kiszczaka z Lechem Wałęsą. W sytuacji narastającej fali strajków w kraju, komunistyczne władze szukały porozumienia z opozycją. Wygaszenie protestów, które w sierpniu 1988 objęły głównie Śląsk i Wybrzeże, uznały za warunek rozpoczęcia rozmów.

Kiedy do nich doszło, tematem spornym szybko okazała się kwestia legalizacji "Solidarności", na którą władze PRL nie chciały się zgodzić. Po rozmowach 16 września poinformowano jedynie, że przedmiotem obrad Okrągłego Stołu, które pierwotnie miały się rozpocząć w połowie października, będzie "kształt polskiego ruchu związkowego". Stanowisko takie powtórzył później Jerzy Urban, rzecznik rządu Mieczysława Rakowskiego.

W październiku 1988 roku w pałacu Polskiej Akademii Nauk w Jabłonnie pod Warszawą ustawiono okrągły stół na 55 osób, wykonany przez Wytwórnię Mebli Artystycznych w Henrykowie.  W listopadzie władze komunistyczne po raz kolejny nie zgodziły się na legalizację "Solidarności", wskutego tego mebel został zdemontowany.

Ostatecznie obrady Okrągłego Stołu rozpoczęły się 6 lutego 1989 roku. Ustalono wówczas między innymi, termin częściowo wolnych wyborów do Sejmu, tzw. wyborów kontraktowych, w których opozycji zagwarantowano 35 procent mandatów oraz wolnych wyborów do Senatu. Uzgodniono też legalizację "Solidarności", wprowadzenie pluralizmu politycznego, wolności słowa oraz niezawisłości sądów.

REKLAMA

Polacy do dziś są podzieleni w ocenie przyjętych wtedy rozwiązań. Zwolennicy uważają, że w tamtym czasie nie było innego rozwiązania, jak kompromis z rządzącymi. Przeciwnicy z kolei podkreślają, że ustępstwa, na które zgodziła się solidarnościowa opozycja w stosunku do komunistów, były zbyt daleko posunięte.

pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej