OPZZ: na razie bez strajku w PLL LOT
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) zapowiedziało, że nie będzie strajku w Polskich Liniach Lotniczych LOT. W sierpniu związkowcy zapowiadali, że protest odbędzie się we wrześniu.
2018-09-19, 14:36
Posłuchaj
Szef tego związku Jan Guz powiedział, że namawia związkowców z LOT - u do kolejnych negocjacji. Zaznaczył, że oczekuje od zarządu PLL LOT podjęcia odpowiedzialnego dialogu. Domaga się też przywrócenia do pracy zwolnionej w maju Moniki Żelazik, która była szefową związku zawodowego personelu pokładowego. Związki domagają się także przywrócenia regulaminu wynagradzania z 2010 roku oraz poprawy warunków zatrudnienia. Strona społeczna protestuje przeciwko zatrudnianiu pracowników na umowy śmieciowe. Przewodniczący OPZZ zażądał, by na najbliższe negocjacje stawili się przedstawiciele zarządu firmy, lub przedstawiciele skarbu państwa.
Na ostatnie spotkanie, do którego doszło w poniedziałek, LOT reprezentowali dyrektorzy poszczególnych komórek. Związkowcy nie podjęli jednak negocjacji. Zażądali, by w skład delegacji weszły osoby, które będą mogły podejmować strategiczne decyzje dotyczące systemu wynagradzania i zatrudniania. Referendum w sprawie strajku w PLL LOT odbyło się w marcu tego roku. Według związkowców za protestem opowiedziała się zdecydowana większość głosujących. W plebiscycie wzięło udział ponad 50 procent uprawnionych. Związkowcy chcieli zorganizować strajk w czasie weekendu majowego, ale nie doszło do niego ze względu na decyzję sądu, który badał legalność referendum. Władze spółki zażądały od związkowców pokrycia strat finansowych, wynikających z ogłoszenia strajku. Spółka wyceniła je na ponad półtora miliona złotych. Związkowcy odmówili.
Na początku września prezes PLL LOT Rafał Milczarski zapowiedział, że spółka jest przygotowana na ewentualny protest i nie wpłynie on na płynność operacji lotniczych.
dn
REKLAMA
REKLAMA