Marcin Makowski: skarga zostanie przyjęta, ale nic nie zmieni
- Wydaje mi się, że Trybunał w Luksemburgu przyjmie skargę. Sądzę jednak, że formalnie niczego nie zmieni, ponieważ ten spór mocno się zaognił, a obie strony zbyt głęboko okopały się na swoich pozycjach - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Marcin Makowski, dziennikarz "Do Rzeczy" i Wirtualnej Polski, odnosząc się do Unijnego Trybunału Sprawiedliwości i polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym.
2018-09-24, 16:30
Posłuchaj
Komisja Europejska zdecydowała w poniedziałek, że pozywa Polskę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości za ustawę o Sądzie Najwyższym. - Ewentualny wyrok niczego nie zmieni, bo KE żąda od Prawa i Sprawiedliwości rzeczy niemożliwej do wykonania, czyli cofnięcia właściwie wszystkich reform, które były do tej pory przeprowadzone. (...) Albo nastąpi przesilenie, jeżeli faktycznie można na takie liczyć, albo ujrzymy coraz wyraźniejszy kurs kolizyjny, od którego nie ma odwrotu - dodał Makowski.
Cały spór na linii Warszawa - Bruksela pojawił się już w kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi. - Rafał Trzaskowski wprost powiedział, że koalicja obywatelska jest gwarantem tego, że fundusze strukturalne będą płynęły do regionów (…). A jeśli obecny rząd utrzyma się przy władzy, to pieniądze zostaną karnie cofnięte. (...) Zobaczymy, na ile ten strach okaże się dla Polaków zasadny i na ile będą się kierować europejskim czynnikiem, który może mieć wpływ na nasze małe ojczyzny - stwierdził dziennikarz.
Podczas wywiadu poruszono również decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie, który oddalił wniosek Platformy Obywatelskiej przeciwko premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Wniosek dotyczył słów szefa rządu, który w trakcie spotkania z wyborcami w Świebodzinie odniósł się do tempa budowy dróg za czasów, kiedy u władzy była koalicja PO - PSL.
Polskie Radio 24/pc
REKLAMA
---------------------------
Data emisji: 24.09.2018
Godzina emisji: 15:30
REKLAMA