Czarnoskóra modelka, cierpiąca na bielactwo, wystąpi w pokazie Victoria’s Secret

Winnie Harlow nie miała łatwego dzieciństwa. W wieku 4 lat zdiagnozowano u niej bielactwo nabyte. To przewlekła i nieuleczalna choroba, która powoduje stopniową depigmentację skóry. Harlow od najmłodszych lat była prześladowana przez rówieśników z powodu swojego wyglądu. Wytykano ją palcami, nazywano "krową" i "zebrą". Szyderstwa ze strony innych spowodowały, że dziewczynka wielokrotnie zmieniała szkołę, aż w końcu musiała zrezygnować z takiej formy edukacji i uczyła się w domu.

Szkoła życia

Harlow, wiele lat później wspominała w jednym z wywiadów, że poczucie wyobcowania sprawiło, iż pokochała siebie taką, jaką jest. Będąc nastolatką, po wielu trudach, zaprzyjaźniła się z kilkoma dziewczynkami. Niestety, po pewnym czasie zaczęły ją unikać. Powód? Okazało się, że rodzice powiedzieli im, że mogą zarazić się od Harlow chorobą.

Jak sama przyznała, mimo szkolnej traumy Harlow w głębi duszy wiedziała, że wrogie nastawienie do świata nie jest dobrą odpowiedzią na wszystkie krzywdy jakie wyrządzili jej rówieśnicy. Dlatego uczyła się, jak kochać samą siebie.

Kariera modelki

W 2016 roku 22-letnia Harlow wystąpiła w amerykańskiej edycji Top Model, gdzie dostała się do finału. Zaraz po tym, błyskawicznie zaczęły napływać do niej propozycje i kontrakty. Obecnie ma 4,3 miliony obserwujących na Instagramie, a firmy modowe "zabijają się" o jej udział w pokazach.

Dziś zdjęcia dziewczyny pojawiają się często na billboardach oraz w kolorowych magazynach, takich jak: Glamour, Cosmopolitan czy Vogue. Harlow wystąpiła też w reklamie Sprite’a, kampanii Swarovski i wielu innych. A pod koniec roku zobaczymy ją w pokazie Victoria’s Secret.

"Przestańmy się ukrywać"

Harlow robi zawrotną karierę jednak nie zapomina o innych, cierpiących na bielactwo. Publiczne dzieli się swoimi przeżyciami. Otwarcie opowiada o swojej chorobie oraz stara się podnieść na duchu wszystkie kobiety, które, podobnie jak ona dawniej, nie potrafią zaakceptować siebie.
 
Modelka wpływa na opinie publiczną i stara się edukować tak, by bielactwo raz na zawsze przestało być postrzegane jako coś okropnego, a ludzie nim dotknięci nie czuli się wyobcowani.

Barbara Sara Szczypiór

REKLAMA