Korea Południowa usuwa miny po swojej stronie granicy. Liczy na to samo ze strony Północy
- Korea Południowa zaczęła w poniedziałek usuwanie min ze strefy zdemilitaryzowanej na granicy z Koreą Północną – poinformowało ministerstwo obrony w Seulu. Zgodnie z niedawną umową wojskową między tymi krajami akcję rozminowywania powinna przeprowadzić również Korea Płn.
2018-10-01, 10:49
- Urzędnicy resortu nie byli w stanie potwierdzić, czy Korea Północna także rozpoczęła usuwanie min po swojej stronie granicy. Wyrazili jednak nadzieję, że wypełni ona postanowienia porozumień zawartych w Pjongjangu – podała agencja AP.
W czasie niedawnej wizyty prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina w stolicy Korei Płn. szefowie resortów obrony obu krajów podpisali porozumienie, mające na celu zmniejszenie napięć wojskowych i ograniczenie ryzyka przypadkowych starć na granicy.
Umowa konkretyzuje postanowienia z kwietniowego szczytu koreańskiego, na którym przywódcy obu państw zadeklarowali, że powstrzymają się od wszelkich przejawów wrogości przeciwko sobie.
Poszukają żołnierzy
W poniedziałek południowokoreańscy inżynierowie wojskowi zaopatrzeni w sprzęt do usuwania min zostali wysłani do wsi Panmundżom oraz do strefy w powiecie Cheorwon, gdzie obie Koree mają w przyszłym roku wspólnie poszukiwać szczątków żołnierzy poległych w jednej z potyczek w czasie wojny koreańskiej z lat 1950-1953 - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo obrony.
REKLAMA
Na tym obszarze spoczywają, według Seulu, szczątki około 300 żołnierzy Korei Płd. i sił ONZ, jak również nieokreślona liczba szczątków żołnierzy chińskich i północnokoreańskich. Zgodnie z porozumieniem wojskowym okolice Pamnundżomu powinny zostać oczyszczone z min do 20 października, a Cheorwon do 30 listopada – przypomina południowokoreański dziennik "Dzoson Ilbo".
Niedawny szczyt Muna z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem w Pjongjangu doprowadził do wznowienia negocjacji nuklearnych pomiędzy USA a Koreą Płn. po okresie zastoju.
- Szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo odwiedzi w październiku Pjongjang, by rozmawiać na temat organizacji kolejnego szczytu prezydenta USA Donalda Trumpa z Kimem – informował amerykański Departament Stanu.
Sankcje zostają
We wspólnym oświadczeniu podpisanym przez przywódców obu Korei w Pjongjangu Kim zobowiązał się do konkretnych kroków w kierunku denuklearyzacji, jednak pod warunkiem, że USA podejmą "analogiczne środki" zgodne z porozumieniem z pierwszego szczytu Trump-Kim, który odbył się w czerwcu w Singapurze.
REKLAMA
Północnokoreańscy dyplomaci naciskali na złagodzenie międzynarodowych sankcji gospodarczych, nałożonych na Pjongjang przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w związku z jego programem zbrojeń nuklearnych i rakietowych. Do złagodzenia sankcji wzywali ostatnio ONZ również szefowie dyplomacji Chin i Rosji.
USA deklarują jednak, że sankcje nie zostaną złagodzone, dopóki Korea Płn. nie przeprowadzi "całkowitej, możliwej do zweryfikowania i nieodwracalnej denuklearyzacji".
kpln
REKLAMA