Zmarł Bogdan Sawicki, dziennikarz radiowej Jedynki
Zmarł Bogdan Sawicki, dziennikarz radiowej Jedynki, a także lektor i prezenter Polskiego Radia oraz Telewizji Polskiej. Miał 51 lat. Od pewnego czasu walczył z chorobą nowotworową.
2018-10-16, 16:23
Posłuchaj
Nie żyje dobry człowiek - tak o Bogdanie Sawickim mówi jego redakcyjny kolega Roman Czejarek
Dodaj do playlisty
Z radiową Jedynką współpracował od 2009 roku, prowadził "Cztery pory roku" i "Lato z Radiem". Od 2011 do 2015 roku współprowadził koncerty plenerowe "Lata z Radiem".
Z Polskim Radiem był związany od wczesnych lat 90., początkowo z rozgłośnią w Białymstoku, później z Programem I Polskiego Radia, gdzie prowadził magazyn "Zawsze 5 po.." . W 1999 roku rozpoczął pracę w pierwszym składzie zespołu "Inforadio" - tam prowadził poranny program "News and Talk". Równolegle był lektorem w telewizyjnej Dwójce. W latach 2000-2002 współpracował z Polskim Radiem Bis jako autor i prowadzący poranny program informacyjno-edukacyjny "Wstawaj, szkoda dnia".
Bogdan Sawicki był gospodarzem Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, wydawcą programów informacyjnych, reporterem i autorem programu w TVP3 "Odkryj Nowy Świat" poświęconego organizacjom pozarządowym. Od 2001 roku prowadził codzienny program informacyjny w Programie Pierwszym Telewizji Polskiej "Agrobiznes".
REKLAMA
- Kiedy dociera do nas wiadomość o tym, że Bogdan od nas odszedł, to myślę sobie, że świat jest po prostu niesprawiedliwy, że coś takiego w przypadku takiej osoby jak Bogdan nigdy nie powinno się wydarzyć" - mówi Roman Czejarek. Dziennikarz Jedynki przypomina, że Bogdan Sawicki wcześniej robił programy telewizyjne - m.in. Agrobiznes. Miał też inne, niespodziewane zainteresowania i umiejętności - świetnie na przykład znał się na służbie zdrowia jako były pracownik pogotowia, czy na zwierzętach.
Małgorzata Raducha z radiowej Jedynki wspominając zmarłego kolegę powiedziała, że do pracy Bogdan Sawicki przychodził zawsze uśmiechnięty. - Towarzyszy zawsze rozbawiał porannym dowcipem przy kawie. Do tego był otwarty, pełen wewnętrznej pogody i ciepła - wspomina. Dodaje, że zmarły dziennikarz - w przeciwieństwie do niej - bardzo lubił piosenkę "Mamy po 20 lat" Haliny Benedyk. - To był wiecznie młody człowiek - mówi.
tjak
REKLAMA