Prezydent USA przyznał, że Dżamal Chaszodżdżi prawdopodobnie nie żyje
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że jego zdaniem Dżamal Chaszodżdżi nie żyje. Podkreślił, że reakcja USA w stosunku do Arabii Saudyjskiej prawdopodobnie będzie "bardzo surowa", ale nadal chce wyjaśnienia, co się dokładnie stało z zaginionym dziennikarzem.
2018-10-19, 06:54
Donald Trump po raz pierwszy publicznie wyraził opinię, że Dżamal Chaszodżdżi prawdopodobnie został zabity. - Tak mi się wydaje i jest to bardzo smutne - powiedział dziennikarzom podczas podróży Air Force One. Dodał, że w tej sprawie prowadzone są trzy dochodzenia i nadal czeka na ich wyniki.
Amerykański prezydent podkreślił, że w tej sprawie działa także amerykański wywiad, który przedstawił już wstępne raporty sugerujące, że za zaginięciem dziennikarza stoją "Saudyjczycy na wysokim szczeblu". Donald Trump powiedział, że ma pełne zaufanie do tych raportów, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wyciągnąć ostateczne wnioski.
"Poważne konsekwencje" wobec Arabii Saudyjskiej?
Zapytany jakie konsekwencje USA mogą wyciągnąć wobec Arabii Saudyjskiej, jeśli okaże się, że to ten kraj stoi za zaginięciem dziennikarza, Donald Trump powiedział, że "muszą być bardzo poważne, ale zobaczymy, co się stanie." Amerykański prezydent już kilka dni temu zapowiadał, że Arabia Saudyjska zostanie "surowo ukarana", jeśli potwierdzi się, że zleciła zabicie dziennikarza.
Wcześniej w czwartek sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział, że USA dadzą Rijadowi "kilka dodatkowych dni" na śledztwo ws. zaginięcia Dżamala Chaszodżdżiego. Dodał, że dał jasno do zrozumienia Saudyjczykom i Turkom, że Waszyngton traktuje tę sprawę bardzo poważnie. Podkreślił, że saudyjskie władze mają przeprowadzić "pełne i pogłębione" śledztwo.
REKLAMA
Turecka policja poszukuje ciała zaginionego dziennikarza
Służby sprawdzają trasy wszystkich pojazdów, które w dniu zaginięcia dziennikarza opuściły konsulat i rezydencję konsula. Według strony tureckiej, szczątki mogły zostać ukryte w Lesie Belgradzkim pod Stambułem lub na wsi pod miastem Yalova, położonym 90 kilometrów na południe od Stambułu. Nieoficjalnie wiadomo, że na takie możliwe lokalizacje ukrycia ciała wskazują ustalenia śledztwa.
Śledczy zabezpieczyli wiele próbek podczas przeszukania konsulatu i rezydencji konsula. Będą teraz badane w poszukiwaniu DNA dziennikarza. O zabójstwo dziennikarza Turcja oskarża Arabię Saudyjską, ta odrzuca te oskarżenia.
Zagadkowe zaginięcie
Do zaginięcia dziennikarza doszło 2 października. Do saudyjskiego konsulatu w Stambule udał się po dokumenty potrzebne do zawarcia kolejnego małżeństwa. W tym samym czasie do budynku weszło 15 przybyłych tego dnia do Turcji Saudyjczyków. Dżamal Chaszodżdżi przebywający na dobrowolnej emigracji w Stanach Zjednoczonych był znany ze swej krytyki wobec władz Arabii Saudyjskiej. Pisał między innymi do "Washington Post”.
msze
REKLAMA
REKLAMA