Ostatni wywiad Chaszodżdżiego. "Wzywam tylko do reformy władzy Arabii Saudyjskiej"

Dżamal Chaszodżdżi w wywiadzie udzielonym przed śmiercią skrytykował "autorytarne rządy" saudyjskiego księcia Mohammeda ibn Salmana. Rijad po dwóch tygodniach przyznał, że Chaszodżdżi zginął w saudyjskim konsulacie w Stambule.  

2018-10-20, 14:00

Ostatni wywiad Chaszodżdżiego. "Wzywam tylko do reformy władzy Arabii Saudyjskiej"
Morderstwo Dżamala Chaszodżdżiego wstrząsnęło całym światem. Na zdjęciu: konferencja Human Rights and Journalist Protection Groups w sprawie śmierci dziennikarza. Organizacja wzywa do przeprowadzenia śledztwa ONZ w sprawie zabójstwa . Foto: PAP/EPA/JUSTIN LANE

Dżamal Chaszodżdżi w rozmowie z dziennikarzem "Newsweeka" oświadczył, że chce "lepszej Arabii Saudyjskiej" i "nie ocenia siebie jako opozycji". - Nie wzywam do obalenia reżimu, ponieważ wiem, że jest to zbyt ryzykowne i niemożliwe - mówił dziennikarz.

- Nie ma nikogo, kto mógłby tego dokonać. Wzywam tylko do reformy władzy - powiedział Dżamal Chaszodżdżi. Saudyjskiego następcę tronu, księcia Mohammeda ibn Salmana, nazwał "staroświeckim przywódcą plemiennym", który utrzymuje się z dala od problemów biednej ludności saudyjskiej.

- Czasami czuję, że książę Mohammed chce cieszyć się owocami nowoczesności "pierwszego świata" i Doliny Krzemowej, kina, po prostu wszystkiego - mówił "Newsweekowi" Dżamal Chaszodżdżi. Dodał, że książę jednocześnie "chce rządzić Arabią tak, jak jego dziadek" i zachowuje się tak, "jakby kraj należał tylko do niego". 

Dziennikarz skrytykował nieobecność w otoczeniu księcia Mohammeda "właściwych doradców". Odpowiedzialnego za sport Turkiego al-Szeikhiego i byłego doradcę królewskiego Sauda al-Kahtaniego określił jako "bardzo bandyckich". Saud al-Kahtani został zdymisjonowany po raporcie prokuratury, która przyznała, że dziennikarz zginął w saudyjskim konsulacie.

REKLAMA

Dżamal Chaszodżdżi podkreślił w wywiadzie, że powstrzymanie "saudyjskiego reżimu" możliwe jest przy wsparciu społeczności międzynarodowej. - To nasza jedyna nadzieja - zakończył dziennikarz. 

Dżamal Chaszodżdżi 2 października wszedł do konsulatu w Stambule po dokumenty, potrzebne do zawarcia kolejnego małżeństwa. Tureckie media podawały, że został zamordowany przez saudyjskich agentów, a jego ciało pocięto piłą na kawałki i wywieziono. 

Sekretarz generalny ONZ wezwał do śledztwa

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wyraził "głębokie zaniepokojenie" potwierdzeniem przez Arabię Saudyjską, że krytyczny wobec władz w Rijadzie dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi został zabity w konsulacie tego państwa w Stambule.

Szef ONZ wzywa do "niezwłocznego, gruntownego oraz transparentnego" śledztwa i pociągnięcia winnych śmierci Chaszodżdżiego do odpowiedzialności - przekazał jego rzecznik.

REKLAMA

Rijad po dwóch tygodniach zmienia front

Ponad dwa tygodnie od zaginięcia Chaszodżdżiego Arabia Saudyjska przyznała w nocy z piątku na sobotę, że został on zabity w konsulacie w Stambule.

Oficjalna saudyjska agencja prasowa Spa przekazała słowa prokuratora, że dziennikarz zginął podczas kłótni i bójki na pięści do jakiej doszło w placówce między nim a "wieloma osobami".

Wcześniej władze w Rijadzie konsekwentnie odrzucały oskarżenia o zamordowania Chaszodżdżiego.
W związku z tym zabójstwem, jak informuje agencja Spa, aresztowano 18 osób, obywateli Arabii Saudyjskiej. "Śledztwo trwa" - podkreśliła agencja. Agencja nie podała, co stało się z ciałem dziennikarza. 

Agencja Spa poinformowała, że król Arabii Saudyjskiej Salman zarządził restrukturyzację kierownictwa saudyjskiej agencji wywiadowczej. Nadzór nad tym sprawować ma następca tronu, de facto rządzący krajem, księże Muhammad ibn Salman. Na polecenie monarchy ze stanowiska zastępcy szefa wywiadu odwołany został Ahmed al-Asiri, który uważany jest za zaufanego człowieka następcy tronu.

REKLAMA


IAR/PAP/agkm

 

 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej