Zmiana porządku obrad. Posłanka PO odwołana z funkcji w sejmowej komisji
Posłanka Platformy Obywatelskiej Magdalena Kochan została odwołana w poniedziałek z funkcji wiceprzewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Wniosek o odwołanie został złożony w związku z wypowiedzią Kochan przed głosowaniem na powołanie rzecznika praw dziecka.
2018-10-22, 21:30
Za jej odwołaniem głosowało 18 posłów, przeciw było 9, nikt się nie wstrzymał. Po głosowaniu posłowie PO opuścili obrady komisji.
- Wobec tak zasadniczej zmiany porządku obrad i takiej decyzji, która zapadła tu na tej komisji, nie widzimy możliwości udziału w posiedzeniu, skoro nie ma możliwości reprezentacji opozycji według normalnych standardów parlamentarnych – mówił poseł PO Sławomir Piechota.
"To zachowanie niegodziwe"
Wniosek o odwołanie złożyła posłanka PiS Anita Czerwińska. Zwróciła uwagę, że ma to związek z wypowiedzią Kochan w Sejmie – 4 października – przed głosowaniem na powołanie rzecznika praw dziecka. Zdaniem Czerwińskiej posłanka PO dopuściła się manipulacji i wprowadziła w błąd opinię publiczną i posłów.
- Wyjęła fragment [wywiadu – przyp. red.] z kontekstu i miało to wskazywać, że dr Agnieszka Dudzińska [kandydatka PiS na RPD - przyp. red.] jest za eutanazją niepełnosprawnych dzieci. Jest to nieprawda. Całość wypowiedzi temu przeczy, również doświadczenie zawodowe i życie osobiste dr Agnieszki Dudzińskiej świadczy o czymś przeciwnym – mówiła posłanka PiS.
REKLAMA
- Uważam, że jest to zachowanie niegodziwe, wręcz nikczemne. W związku z tym uważam, że posłanka Magdalena Kochan nie może dłużej pełnić funkcji wiceprzewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny – dodała.
"Ocena jest bardzo krzywdząca"
Z kolei Kochan powiedziała, że ten osąd jest wysoce niesprawiedliwy. - Ocena państwa nie jest przeze mnie zasłużona. Jest bardzo krzywdząca i nieprawdziwa – podkreśliła. - Dziwny to przypadek, że odpowiadać za cytowane słowa ma ten, kto je cytuje. Nie są one wyjęte z kontekstu, a w całości przytoczone w tym fragmencie, w którym pani kandydatka PiS na RPD udzielała wywiadu w TV Republika, i w całości zacytowane przez jeden z poważnych tygodników politycznych – mówiła.
- Jeśli państwo uważacie, że można pociągać do odpowiedzialność kogoś, kto cytuje, a nie kogoś, kto te słowa wypowiada, to ja nie mam żadnych innych argumentów nad te, które przytaczam – dodała Magdalena Kochan. Zwróciła uwagę, że wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) również cytował wypowiedzi kandydatki na RPD. - Jakoś do marszałka Terleckiego państwo pretensji nie macie – podkreśliła. Dodała również, że w swojej wypowiedzi nie użyła "fake newsa".
Posłanka PO oceniła, że Dudzińska w trakcie przedstawiania swojej kandydatury na sejmowej komisji mówiła o wielu niepokojących rzeczach. - Ktoś, kto stara się o urząd RPD, nie ma eutanazji w swoim zakresie myślenia o dzieciach. Nie może mieć i nie powinien mieć – zaznaczyła.
REKLAMA
"Nie jesteśmy sędziami w tej sprawie"
Posłanka PO Joanna Augustynowska zwróciła uwagę, że w przypadku wątpliwości dotyczących wypowiedzi Kochan należałoby zgłosić wniosek do sejmowej komisji etyki poselskiej. - Nie uważam, żeby komisja była kompetentna do rozstrzygania, czy słowa wypowiedziane były prawdą, czy nie. Nie jesteśmy sędziami w tej sprawie – powiedziała.
Przed głosowaniem na RPD Magdalena Kochan (PO) przytoczyła m.in. słowa Dudzińskiej w telewizji Republika. - Aborcja jest problemem tych dzieci, u których wady rozwojowe wykrywało się przed urodzeniem. To nieliczna grupa. Większość dzieci, które wymagają opieki do końca życia, to dzieci, które nabyły niepełnosprawność albo w trakcie porodu, albo po porodzi i to jest autyzm, porażenie mózgowe, ciąże wcześniacze. To są bardzo trudne rzeczy i tu chyba należałoby postulować eutanazję. To jest cytat z kandydatki na rzecznika praw dziecka – powiedziała.
Ponowna procedura
REKLAMA
Sejm we wtorek zajmie się powołaniem rzecznika praw dziecka. W ramach ponownie uruchomionej procedury jako kandydatka na RPD została zgłoszona Agnieszka Dudzińska. Jej kandydaturę, podobnie jak poprzednio, zgłosił klub PiS.
Procedura powołania RPD musi zostać ponownie uruchomiona. We wrześniu żaden z dwóch kandydatów nie uzyskał wymaganej bezwzględnej większości głosów. Na stanowisko zostali zgłoszeni: Ewa Jarosz, którą poparły PO, Nowoczesna i PSL, oraz Paweł Kukiz-Szczuciński – kandydat Kukiz'15. PiS zgłosiło Sabinę Lucynę Zalewską, ale ta jednak złożyła do marszałka Sejmu pismo, w którym wycofała swą zgodę na kandydowanie na to stanowisko.
Podobnie było na początku października, kiedy to o urząd RPD ubiegała się Dudzińska. Jej kandydaturę poparło wówczas 194 posłów, 192 było przeciw, a 12 osób wstrzymało się od głosu. Głosowało 398 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 200 głosów. Wobec tego procedura powołania RPD zostanie przeprowadzona ponownie.
bb
REKLAMA
REKLAMA