Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold chce przesłuchać Donalda Tuska 5 listopada
5 listopada o godz. 10 zbiera się sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold, która ma tego dnia przesłuchać byłego premiera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska - wynika z informacji zamieszczonej na stronie internetowej Sejmu. Donald Tusk deklarował, że jeśli pozwoli mu kalendarz, stawi się tego dnia przed komisję.
2018-10-30, 11:46
Były premier ma być ostatnim świadkiem, którego przesłucha sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold. Początkowo jego przesłuchanie miało się odbyć 2 października. Jednak 3 września przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) poinformowała, że zostało ono przesunięte na pierwszy dzień po II turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada.
Małgorzata Wassermann, która jest też kandydatką Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa, uzasadniała, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie b. premiera jest elementem jej kampanii wyborczej.
Donald Tusk mówił na początku października, że co do daty przesłuchania przez komisję nie jest jeszcze pewny swojej agendy. - Ale wiele na to wskazuje, że uda mi się tak ułożyć kalendarz, żeby na to zaproszenie odpowiedzieć pozytywnie - podkreślił.
- Nie jest tak prosto, bo to się ciągle zmieniało, terminy zaproponowane przez panią Wassermann, ale ja znam swoje obowiązki, więc na pewno nie będę unikał. Jeśli kalendarz pozwoli, a pracuje nad tym, to będę 5 listopada - zapowiedział.
REKLAMA
Spółka Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.
Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała niemal 19 tys. klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
dn
REKLAMA