Martwy noworodek przy kontenerze na ubrania. Biegli: śmierć przez uduszenie gwałtowne
Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 28-letniej Izabeli J. Kobieta miała w styczniu zamordować swoją nowonarodzoną córkę i porzucić zwłoki pod kontenerem z używaną odzieżą. Według śledczych zabiła świadomie. Izabela J. ma zarzut zabójstwa dziecka i znieważenia jego zwłok.
2018-10-31, 06:53
Zbrodnia wyszła na jaw po tym, jak siostra oskarżonej zgłosiła się 21 stycznia do Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie i powiedziała, że zamieszkała w pobliskim Brwinowie Izabela J. mogła poronić i w związku z tym potrzebuje pomocy. Kobieta pytała wcześniej siostrę o ciążę, ale 28-latka zapewniała, że "przytyła przez zimę".
Policjanci tego samego dnia pojechali do mieszkania oskarżonej. W lokalu były ślady krwi. Podejrzewano, że Izabela J. właśnie tam urodziła dziecko. Kobieta została zatrzymana.
- Relacja oskarżonej była zmienna, podawała kilka wersji przebiegu zdarzenia. Początkowo zaprzeczyła, że urodziła dziecko. Potem przyznała, że doszło do poronienia. Ostatecznie powiedziała, że poród odbył się w mieszkaniu, a zwłoki nieżyjącego już dziecka zapakowała do worka i pozostawiła obok kontenera na śmieci – powiedział prok. Łapczyński.
Zdrowe, bez wad, zdolne do przeżycia
Policja odnalazła ciało dziewczynki obok kontenera na odzież używaną przy skrzyżowaniu w centrum Brwinowa. Zwłoki były zawinięte w żółtą torebkę foliową.
Biegli, którzy przeprowadzali sekcję zwłok, stwierdzili, że dziecko urodziło się żywe, z ciąży donoszonej i przeżyło później jeszcze kilka godzin. Nie miało wad wrodzonych i było zdolne do samodzielnego przeżycia. Eksperci uznali, że noworodek zmarł przez "uduszenie gwałtowne". Matka zatkała dziewczynce górne drogi oddechowe.
REKLAMA
Mąż nie wiedział o ciąży?
Izabela J. podczas przesłuchania powiedziała prokuratorowi, że w czasie ciąży nie korzystała z opieki lekarskiej. O tym, że spodziewa się dziecka miała nie poinformować nawet męża, bo obawiała się jego reakcji.
- Według relacji oskarżonej poród odbył się 19 stycznia, gdy nikogo nie było w domu. Dziecko miało urodzić się żywe i po chwili przestało oddychać – powiedział Łapczyński.
Obserwacja psychiatryczna
Prokuratura zleciła obserwację psychiatryczną Izabeli J., ale zespół biegłych nie stwierdził u niej choroby psychicznej ani żadnych zaburzeń mogących mieć wpływ na jej zachowanie lub poczytalność.
- W czasie zarzucanego jej przestępstwa miała zachowaną zdolność do zrozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Biegli wykluczyli ponadto, by do zabójstwa dziecka doszło w wyniku szczególnej sytuacji związanej z przebiegiem porodu – poinformował prokurator.
fc
REKLAMA