Zmiana w Kielcach. Bogdan Wenta nowym prezydentem
Bogdan Wenta, startujący z własnego komitetu „Projekt Świętokrzyskie”, wygrał drugą turę wyborów na prezydenta Kielc uzyskując 61,25 proc. głosów. Jego kontrkandydat, urzędujący od 2002 roku Wojciech Lubawski otrzymał 38,75 proc. głosów.
2018-11-05, 06:01
Na Wentę (KWW Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty) zagłosowało 49 tys. 178 osób; Lubawski (KWW Porozumienie Samorządowe Wojciech Lubawski) uzyskał 31 tys. 114 głosów. Wenta najwięcej głosów uzyskał także w pierwszej turze - 32 913 (37,62 proc.), na jego kontrkandydata głosowały 25 552 osoby (29,20 proc.).
Pozostali kandydaci uzyskali: Piotr Liroy-Marzec (Komitet Wyborczy Wyborców Wolność w Samorządzie) - 14 016 głosów (16,02 proc.), Artur Gierada (Komitet Wyborczy Wyborców Platforma Obywatelska.Nowoczesna Koalicja Obywatelska) - 6 503 głosy (7,43 proc.), Krzysztof Adamczyk (Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe) - 3 899 głosów (4,46 proc.), Marcin Chłodnicki (Komitet Wyborczy Wyborców SLD Lewica Razem) - 3 609 głosów (4,12 proc.), Arkadiusz Jelonek (Komitet Wyborczy Wyborców "Bezpartyjni Samorządowcy") - 1 001 głosów (1,14 proc.).
Wenta w 2014 roku został wybrany z list Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. W okręgu małopolsko-świętokrzyskim uzyskał blisko 40 tys. głosów. Na prezydenta Kielc startuje z własnego komitetu "Projekt Świętokrzyskie". W wyborach samorządowych jego ugrupowanie połączyło siły ze stowarzyszeniem "Bezpartyjny i Niezależny" Kamila Suchańskiego.
Otwarty i przejrzysty urząd
Jednym z punktów jego programu jest przyjazna i jawna administracja; zapowiedział też zmiany w funkcjonowaniu urzędu. "Moje dwa priorytety, to pełna jawność oraz ułatwienia w dostępie i załatwianiu spraw w urzędzie przez mieszkańców" - mówił w wywiadzie dla PAP. Zaznaczył, że w przypadku wygranej, nie planuje wielkich ruchów kadrowych, natomiast zmianie ulegnie filozofia sprawowania władzy. - Z urzędu, z którego nie można wydobyć wielu jawnych, gdzie indziej informacji, chcę uczynić najbardziej otwarty i przejrzysty urząd w kraju - zadeklarował.
REKLAMA
Według Wenty, demografia i gospodarka, to dwa najważniejsze wyzwania, przed którymi stoją Kielce. Powołanie rzecznika przedsiębiorców, to jeden z elementów całego pakietu rozwiązań gospodarczych, jakie chce wdrożyć w mieście. W ich skład wchodzi m.in. obniżka podatków od nieruchomości do poziomu najniższego wśród miast wojewódzkich, obniżka podatku od środków transportu czy pakiet uchwał oferujących zniżki dla nowych inwestycji.
Kandydat chce też powstrzymać proces wyludniania miasta, poprzez stworzenie młodym ludziom takich warunków, aby nie wyjeżdżali ze stolicy regionu świętokrzyskiego. - Potrafię sprostać kolejnemu wyzwaniu w moim życiu, szybko się uczę, mam charakter zwycięzcy - zapewnił w rozmowie.
W ubiegłym tygodniu lidera "Projekt Świętokrzyskie" poparł przed drugą turą Krzysztof Adamczyk, który w wyborach wystartował jako kandydat niezależny z poparciem PSL. W środę poparcia udzielili mu kolejni dwaj kontrkandydaci z pierwszej tury wyborów – przewodniczący świętokrzyskiej PO, poseł Artur Gierada (Koalicja Obywatelska) oraz szef miejskich struktur SLD Marcin Chłodnicki (KKW Lewica Razem).
Walka ostra jak scyzoryk
Przed pierwszą turą wyborów głośno było o procesie w trybie wyborczym, który Wenta wytoczył posłowi PiS Dominikowi Tarczyńskiemu m.in. za jego wypowiedzi dotyczące jego członkowska w ZOMO. Wenta w rozmowie podkreślił, powołując się na weryfikację IPN, że jego zakwalifikowanie do kadr Milicji Obywatelskiej było związane z grą w "milicyjnym" klubie GKS Wybrzeże Gdańsk.
REKLAMA
- W wygranym przeze mnie procesie z panem Tarczyńskim chodziło o pomówienie mnie o "Trenowanie pałowania na głowach Polaków", a nie o przynależność do ZOMO. Nigdy nie uczestniczyłem w żadnych akcjach, szkoleniach, ćwiczeniach, zajęciach w ZOMO. W tamtych czasach nie było sportu zawodowego. Powszechną praktyką było, iż zawodnicy byli fikcyjnie zatrudniani w różnych branżach na różnych etatach. Nikt z nas, sportowców, nie miał żadnego wpływu na formę i miejsce zatrudnienia - tłumaczył europoseł.
Liroy-Marzec - który w pierwszej turze w głosowaniu uzyskał trzeci wynik za Wentą i Lubawskim – opublikował tydzień temu na portalu społecznościowym film, w którym zarzucił Wencie i osobom z nim związanym, że oferują mu „pewne rzeczy”.
- Powiem prosto: panie Wenta, niech pan nie przysyła do mnie ludzi, którzy mi pewne rzeczy oferują, ponieważ proszę pana te sprawy, które pan oferuje, nie należą do pana, tylko do mieszkańców Kielc. Jestem przerażony, że jeszcze nie wygraliście nic, a w tej chwili chcecie rozdawać Kielce, straszne to jest (…) – mówił Liroy-Marzec w nagraniu.
W odpowiedzi Wenta skierował oświadczenie, w którym podkreślił, że nie kontaktował się w Liroyem-Marcem i jego współpracownikami. „Nie składałem ani Piotrowi Liroyowi-Marcowi, ani pozostałym kontrkandydatom Marcinowi Chłodnickiemu, Arturowi Gieradzie, Krzysztofowi Adamczykowi czy Arkadiuszowi Jelonkowi jakichkolwiek propozycji. Nikt także nie został upoważniony przeze mnie do składania ofert w moim imieniu jakiejkolwiek osobie” – napisał Wenta.
W ostatnich dniach na kieleckich osiedlach kolportowane były anonimowe ulotki odnoszące się do urzędującego prezydenta, m.in. z hasłami: "Grzechy Lubawskiego", "Koniec Lubawskiego", Mistrz rozrzutności". Lubawski stwierdził wówczas, że "nie ma żadnych wątpliwości, że robią to "miłośnicy" jego "konkurenta w wyborach".
REKLAMA
W odpowiedzi Wenta podkreślił wówczas, że "nigdy nie popierał tak prowadzonej kampanii" i że nie podziela podobnych sformułowań. - Sam się od tego odcinam, ludzie związani z moim komitetem też – zapewnił. W podobnym tonie na łamach mediów wypowiadała się pełnomocniczka komitetu wyborczego Wenty, Danuta Papaj. - Na pewno to nie jest nikt z komitetu wyborczego "Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty". Tego typu materiały nie były zarówno produkowane, jak i kolportowane przez nasz komitet – dodała. Sprawę bada policja.
Sportowiec i selekcjoner
57-letni Wenta to były piłkarz ręczny, zawodnik m.in. Wybrzeża Gdańsk, FC Barcelony i SG Flensburg-Handewitt. Wystąpił w siedmiu finałach europejskich pucharów. Przez trzynaście lat grał w reprezentacji Polski (1981-94). Uważany jest za jednego z najwybitniejszych zawodników w historii polskiej piłki ręcznej. W 1996 roku przyjął obywatelstwo Niemiec, w reprezentacji tego kraju występował m.in. na igrzyskach olimpijskich w Sydney (2000).
W latach 2004-2012 był selekcjonerem reprezentacji Polski, z którą zdobył m.in. wicemistrzostwo świata w 2007 roku, a dwa lata później brązowy medal. Na igrzyskach olimpijskich w Pekinie (2008) "biało-czerwoni" pod wodzą Wenty uplasowali się na piątym miejscu. W latach 2008-14 był trenerem klubu Vive Targi Kielce, z którym zajął trzecie miejsce w Lidze Mistrzów (2013), był też menedżerem tego klubu.
tjak
REKLAMA
REKLAMA