Nieudana próba powołania premiera. Trwa polityczny chaos w Szwecji
Szwedzki Riksdag (parlament) odrzucił w środę kandydaturę konserwatysty Ulfa Kristerssona na premiera. W Szwecji nie udało się sformować rządu od wyborów parlamentarnych 9 września.
2018-11-14, 12:11
Zaproponowany przez Kristerssona mniejszościowy rząd, złożony z jego konserwatywnej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej oraz Chrześcijańskich Demokratów, dysponował 92 mandatami w 349-miejsowym parlamencie, co oznaczało konieczność znalezienia sojuszników.
W środowym głosowaniu gabinet Kristerssona otrzymał jedynie 154 głosy, przeciwko było 195 parlamentarzystów.
Konserwatywny rząd poparła w głosowaniu jedyna przeciwna imigrantom nacjonalistyczna partia Szwedzcy Demokraci, co spowodowało, że dotychczasowi sojusznicy Umiarkowanej Partii Koalicyjnej oraz Chrześcijańskich Demokratów zagłosowali przeciwko prawicowemu rządowi. Front zmieniły: Partia Centrum oraz Liberałowie. Partie te - jak wskazują eksperci - mogą odegrać rolę w budowie alternatywnego centrolewicowego rządu z socjaldemokratami na czele.
W debacie przed głosowaniem lider Liberałów Jan Bjoerklund swoje "nie" dla rządu konserwatystów uzasadniał uzależnieniem takiego rządu od polityki nacjonalistycznych Szwedzkich Demokratów. - Autorytatywne rządy panują teraz w Polsce oraz na Węgrzech i niestety we Włoszech oraz Austrii. Szwedzcy Demokraci należą do tej grupy - podkreślał lider Liberałów.
REKLAMA
Nietypowa sytuacja
Lider Szwedzkich Demokratów Jimmie Akesson podkreślał, że sytuacja polityczna w Szwecji jest nietypowa. - Podobne do naszej partii ugrupowania mają wpływ na politykę w Danii, Norwegii czy Finlandii. Mam nadzieję, że ta zmiana nastąpi także w Szwecji - mówił Akesson.
Umiarkowana Partia Koalicyjna, Chrześcijańscy Demokraci, Partia Centrum oraz Liberałowie tworzyli do środy centroprawicowy polityczny blok zwany sojuszem. W latach 2006-2014 dwukrotnie tworzyli koalicję rządową.
Środowe głosowanie było pierwszą próbą powołania nowego premiera. Jeśli w wyniku czterech parlamentarnych głosowań nie powstanie rząd, rozpisane zostaną automatycznie przedterminowe wybory.
Jak zapowiedział przewodniczący parlamentu Andreas Norlen, kolejna runda rozmów między liderami partii nad powstaniem większości parlamentarnej rozpocznie się w czwartek.
REKLAMA
mr
REKLAMA