Południe Polski czekają potężne opady deszczu

IMGW ostrzega przed silnymi opadami deszczu oraz burzami na południu i południowym wschodzie kraju. Z powodu deszczu niebezpiecznie mogą wezbrać rzeki w województwach: podkarpackim, śląskim i małopolskim.

 

W Małopolsce, na Śląsku oraz na Podkarpaciu wystąpią opady deszczu, miejscami intensywne - może spaść od 30 do 70 milimetrów wody. Na obszarze Beskidów i Pogórza Karpackiego spodziewany jest też silny wiatr, dochodzący do 60 kilometrów na godzinę.

Na Lubelszczyźnie i w województwie świętokrzyskim spodziewane są burze, podczas których może spaść do 40 milimetrów deszczu. Towarzyszyć im będzie wiatr w porywach do 60 kilometrów na godzinę. Mogą wystąpić także opady gradu.

W ciągu najbliższej doby spodziewany jest ponowny wzrost poziomu wody powyżej stanów alarmowych na Wiśle i jej dopływach na obszarze województw śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego.

REKLAMA

Niebezpieczne osuwiska

Z powodu osuwisk strażacy ewakuowali w nocy ponad 230 osób w miejscowości Kłodne w Małopolsce. Wczoraj domy musiało opuścić tam 150 osób. Osuwająca się ziemia jest zagrożeniem dla budynków mieszkalnych. Zniszczonych zostało tam już kilkadziesiąt domów, a w nocy zostali ewakuowani mieszkańcy kolejnych 70-ciu. Osuwiska pojawiły się także w miejscowości Będzieszyna w Małopolsce. Ziemia osunęła się tam na drogę krajową nr 75.

Wielu strażaków zajmuje się naprawą wałów przeciwpowodziowych. Dodatkowe siły skierowano między innymi do Sandomierza, gdzie poprzednia fala uszkodziła wały. Kulminacja fali wezbraniowej spodziewana jest tam po południu i jutro rano.

O kolejne 10 centymetrów w ciągu 3 ostatnich godzin przybrała Wisła w Annopolu. i obecnie przekracza stan alarmowy o ponad pół metra. W sumie od godziny 5-tej rano Wisła w tym miejscu przybrała o ponad 30 centymetrów.

Rzeka przybiera także w innych miejscach Lubelszczyzny. Tam jednak na razie przekaracza stany ostrzegawcze.

REKLAMA

Na przyrządach pomiarowych w Puławach o 14-stej zanotowano 451 centymetrów to jest o pół metra powyżej stanu ostrzegawczego i w Dęblinie o 5 centymetrów.

Stan alarmowy przekroczony jest na Wieprzu w Krasnymstawie, a także na Krznie w Malowej Górze. W powiatach nadwiślańskich obowiązuje od wczoraj alarm przeciwpowodziowy.

Naprawiają wały

Gmina Wilków w Lubelskiem broni się przed nadchodzącą kulminacją fali na Wiśle. Trwa naprawa wału w którym podczas ostatniej powodzi powstała wyrwa długości prawie 300 metrów. Starosta powiatu Opole Lubelskie Zenon Rodzik powiedział, że 6 koparek próbuje uformować w tym miejscu groblę. Warunki pracy są bardzo trudne, cały teren jest podmokły i bagnisty, trudno dowieźć materiały, a drogi są odcięte. Miejscami worki z piaskiem trzeba donosić nawet kilkaset metrów.

Nie mija też zagrożenie powodziowe na Podkarpaciu. Rzeki Wisłok, Wisłoka i San opadają w górnych odcinkach, przybierają za to w dolnych. Stabilizuje się sytuacja na mniejszych rzekach. Rośnie poziom Wisły na jej podkarpackim odcinku i w Zawichoście zbliża się do stanu alarmowego.

REKLAMA

Po nocnych opadach deszczu sytuacja na Śląsku wraca do normy. Ulewy spowodowały wzrost poziomów wody, lokalnie przekraczając stany alarmowe. Tak jest na Wiśle w Nowym Bieruniu i Jawiszowicach. Na Odrze: w Chałupkach, Krzyżanowicach i Raciborzu ponownie podniósł sie stan rzek: Gostynki i Kłodnicy. Jak zapewniają służby wojewody - sytuacja jest poważna, ale wszystko jest pod kontrolą. Poziom wód stopniowo się obniża.

Trzeci stopień zagrożenia hydrologicznego ogłoszono dla ujściowego odcinka Wisły w województwie pomorskim, poniżej Tczewa. Stany wody nadal będą się utrzymywać powyżej stanu alarmowego w Przegalinie i Gdańskiej Głowie i powyżej stanu ostrzegawczego (Gdańsk Świbno). Prognozuje się powolny spadek stanów wody.

Na Mazowszu, szczególnie trudna sytuacja będzie panowała na Orzycu w Makowie Mazowieckim, gdzie stan wody będzie się utrzymywał powyżej stanu alarmowego. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił tam trzeci stopień zagrożenia hydrologicznego.

W rejonie Świniar trwają intensywne przygotowania do zasypania wyrwy w wale. Po dokładnych pomiarach okazało się, że jest on przerwany na długości 120 metrów.

REKLAMA

Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski podkreśla, że operacja łatania wyrwy jest wyjątkowo skomplikowana. W drodze jest pogłębiarka, ponieważ specjaliści rozpoczną naprawę wału od strony rzeki.

to,rr