Warszawski happening Grzegorza Napieralskiego
"Głosowanie jest modne" -podczas happeningu pod takim hasłem Grzegorz Napieralski zachęcał do udziału w wyborach warszawiaków i turystów spacerujących po Placu Zamkowym w Warszawie.
2010-06-04, 18:11
Pomagali mu w tym młodzi aktywiści SLD ubrani w koszulki z logo kandydata na prezydenta. Jego zdaniem happening miał udowodnić, że kampania wyborcza może być pozytywna, że można ją prowadzić w tonie przyjaznym, z uśmiechem i w otoczeniu ludzi, którzy na co dzień zajmują się nie tylko polityką , ale też czym innym, na przykład kreowaniem mody.
Zdaniem uczestniczącej w imprezie studentki Dominiki Kultys, Grzegorz Napieralski jako najmłodszy z kandydatów jest wrażliwy na głosy ludzi młodych. Gdyby został prezydentem oczekiwałaby od niego zadbania o to , aby studia wyższe dla wszystkich chcących się uczyć były bezpłatne. Emeryt Zbigniew Sawicki, który przyjechał do Warszawy z Łodzi, uważa, że pierwszoplanowe zadanie przyszłegio prezydenta to udzielenie pomocy powodzianom, rozwiązanie problemów służby zdrowia i powiększenie wysokości emeryrtur.
Happening zakończył się wrzucaniem do urny wyborczej symboliczynych kart do głosowania z nazwiskiem Grzegorza Napieralskiego.
REKLAMA