"Debata była nudna, ale nie z winy kandydatów"
W ocenie politologów debata prezydencka w TVP nie obfitowała raczej w ekscytujące momenty.
2010-06-14, 07:10
W studiu Telewizji Polskiej spotkali się czterej kandydaci na prezydenta reprezentujący partie parlamentarne: Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej, Jarosław Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwości, Grzegorz Napieralski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Waldemar Pawlak z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Według doktora Bartłomieja Biskupa, debata była nudna, ale nie z winy kandydatów na prezydenta. Słabą stroną była formuła - nie było bowiem miejsca dla interakcji. Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że kandydaci byli dobrze przygotowani.
Doktor Bartłomiej Biskup ocenił wystąpienia poszczególnych kandydatów jako zapadające w pamięć - jak bon moty Pawlaka, dobre operowanie liczbami Komorowskiego czy łagodne podejście Kaczyńskiego do tematów - jak na przykład in vitro. Ekspert podkreśla, że prezes PiS trzyma się swojej taktyki i praktycznie nie reaguje na zaczepki Bronisława Komorowskiego.
Zdaniem socjologa ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej doktora Jacka Wasilewskiego nie było interakcji pomiędzy kandydatami, politycy mówili do widzów i nie prowadzili ze sobą dyskusji. Jak dodał, wypowiedzi były stonowane i skierowane do widzów.
REKLAMA
"Napieralski zwycięzcą, Komorowski przegranym"
Zwycięzcą debaty według psychologa społecznego Tomasza Łysakowskiego jest Grzegorz Napieralski, którego przekaz był bardziej konkretny niż dwóch liderów. Natomiast Tomasz Łysakowski uważa, że przegranym jest Bronisław Komorowski.
Politolog doktor Olgierd Annusewicz uważa, że debata prezydencka w TVP nie będzie miała większego wpływu na preferencje wyborców. Olgierd Annusewicz w rozmowie z IAR zaznaczył, że była to raczej forma przesłuchania kandydatów niż typowa debata, gdzie politycy mogli by ze sobą bezpośrednio dyskutować.
Olgierd Annusewicz uważa, że na debacie mogą skorzystać Waldemar Pawlak i Grzegorz Napieralski. Jak mówił, z debaty nie dowiemy się niczego nowego o liderach sondaży - Kaczyńskim i Komorowskim.
Politolog zaznaczył, że Bronisław Komorowski dobrze zrobił, iż wbrew zapowiedziom w ostatnim momencie pojawił się w studiu telewizyjnym. Zdaniem Annusewicza było to dobre dla niego, ale i samej debaty, gdyż nadało jej dramatyzmu.
REKLAMA
kh
REKLAMA