Euanticorruption.com zwraca uwagę na "niejasne powiązania" fundacji Otwarty Dialog
Platforma European Union Anti-Corruption zwróciła uwagę na "niejasne powiązania" biznesowe fundacji Otwarty Dialog. Europejski portal nie jest pierwszą instytucją, która przypatruje się kontrowersjom wokół przepływów finansowych Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego po wynikach kontroli skarbowej również podjęła śledztwo wobec ich organizacji pozarządowej.
2018-11-27, 13:20
Obywatelka Ukrainy i szefowa fundacji Otwarty Dialog w sierpniu br. dostała nakaz opuszczenia Unii Europejskiej. Było to wynikiem wpisania jej do Systemu Informacyjnego Schengen, gdzie została oznaczona najwyższym alertem.
- Szef ABW wydał negatywną opinię dot. wniosku Ludmiły Kozłowskiej o zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego w UE. W rezultacie została ona objęta zakazem wjazdu na terytorium Polski oraz UE - poinformował wówczas rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn zaznaczył, że negatywna opinia - przygotowana przez Departament Kontrwywiadu ABW - związany był m.in. z "poważnymi wątpliwościami" dotyczącymi finansowania kierowanej przez Kozłowską Fundacji Otwarty Dialog, które "mogą mieć dalsze skutki prawne".
W połowie września Kozłowska wzięła jednak udział w wysłuchaniu w Bundestagu zatytułowanym "Prawa człowieka w niebezpieczeństwie - demontaż praworządności w Polsce i na Węgrzech". Do Berlina mogła przybyć dzięki wydaniu jej wizy przez władze Niemiec.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Jest śledztwo ABW po wynikach kontroli skarbowej w fundacji Otwarty Dialog
Kolejne niejasności
Według służb skarbowych środki dla fundacji wpłacane poprzez firmę Silk Road Bartosza Kramka pochodzą od spółek, których właścicielami są firmy z Seszeli, Panamy i Belize.
Śledztwo prowadzone przez ABW wszczęła prokuratura na podstawie zawiadomienia szefa Krajowej Administracji Skarbowej po tym, jak Urząd Celno-Skarbowy w Łodzi sprawdził jak fundacja płaciła podatki w latach 2014-16. W wyniku kontroli okazało się środki wpłacane do fundacji przez firmę Kramka - przewodniczącego rady fundacji - Silk Road Biuro Analiz i Informacji mogą pochodzić z innych źródeł, niż oficjalnie deklarowane - wynika z zawiadomienia.
Zgodnie z oficjalnymi dokumentami fundacji większość środków wpłacanych do niej miała pochodzić od osób zasiadających we władzach Otwartego Dialogu lub od powiązanych z nimi osób i podmiotów. Kontrola KAS wykazała, że lista darczyńców fundacji zawarta w oficjalnej dokumentacji nie odpowiadała rzeczywistości. Służby skarbowe ustaliły, że należąca do Kramka Silk Road, która wpłacała środki do fundacji, sama otrzymywała je od podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w wirtualnych biurach w Wielkiej Brytanii.
KAS sprawdziła te wpłaty na łącznie 1,27 mln dolarów i 64 tys. euro i ustaliła, że właścicielami przekazujących te środki firm były spółki zarejestrowane na Seszelach, Belize i w Panamie. Wśród nich są podmioty znajdujące się w dokumentacji dotyczącej tzw. afery Panama Papers - wynika z kontroli łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.
REKLAMA
"Środki mogą mieć przestępcze pochodzenie"
Krajowa Administracja Skarbowa jest zdania, że charakter transferów pieniężnych wskazuje, iż przekazywane środki pieniężne, których ostatecznym adresatem była fundacja, mogą mieć przestępcze pochodzenie.
KAS w zawiadomieniu do prokuratury wskazało, że do takiego wniosku mogą prowadzić przesłanki wynikające z analizy sposobu przekazywania tych środków - m.in.: duża łączna wartość przekazów pieniężnych, przekazywanie pieniędzy w małych kwotach, aby unikać procedur kontrolnych wymaganych prawem, przekazywanie stosunkowo dużych sum przez osoby bezpośrednio związane z fundacją, co nie znajduje uzasadnienia w ich sytuacji majątkowej, faktyczne pochodzenie środków od bliżej nieznanych podmiotów prawa handlowego i przelewy od podmiotów zagranicznych utrudniające potencjalną kontrolę.
Według Szefa KAS mogło dojść do popełnienia przestępstwa prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa i dlatego zawiadomił prokuraturę, która zdecydowała podjąć śledztwo w tej sprawie.
Podczas kontroli fundacji okazało się też, że działała ona sprzecznie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych, dlatego naliczono jej zobowiązania podatkowe. Dlatego łódzki UC-S wszczął dochodzenie w sprawie o przestępstwo skarbowe - złożenie nieprawdziwej deklaracji lub oświadczenia organowi podatkowemu i nierzetelnego prowadzenia ksiąg finansowych. Za takie czyny grozi grzywna.
REKLAMA
"Wpływowi przyjaciele"
Serwis euanticorruption.com zwraca uwagę na relację między fundacją Otwarty Dialog, a Mukhtarem Ablyzaovem - oligarchą pochodzącym z Kazachstanu, który - jak podaje portal - jest oskarżony o jedną z największych historii defraudację, której kwota przekracza 7 mld dolarów.
Portal euanticorruption.com wskazuje również na innych "bogatych przyjaciół" organizacji i zauważa, że "wiele interesujących firm" wnosiło fundusze do fundacji Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka. Wymieniają Petro Kozlowskyego - brata Ludmiły Kozłowskiej, który według doniesień serwisu miał również "dostarczać wyposażenie dla rosyjskiego wojska, które dokonało nielegalnej aneksji Krymu".
Powiązany Artykuł
"Mając odpowiednie zasoby, możemy nieomal wszystko" - tak do obalenia rządu namawia szef Rady Fundacji Otwarty Dialog
Bartosz Kramek jest też znany z napisania "instrukcji", jak obalić władzę w Polsce.
euanticorruption.com/thenews.pl/jp
REKLAMA
REKLAMA