Do Bieszczad zawitała już prawdziwa zima. "Zaspy sięgają do kolana"
W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu w sobotę rano leżało od pięciu do 20 cm śniegu. - Miejscami zaspy sięgają do kolana - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Arkadiusz Kawalec.
2018-12-08, 09:22
- Śliskie i oblodzone szlaki górskie oraz silny wiatr sprawiają, że w górach są trudne warunki do uprawiania turystyki - dodał ratownik dyżurny.
W sobotę rano w Cisnej śnieg leży jedynie w płatach, natomiast w okolicach Ustrzyk Górnych pokrywa śnieżna przekracza cztery centymetry. Znacznie więcej śniegu - od 5 do 20 cm - jest w górnych partiach Bieszczad. - Od rana notujemy opady śniegu, które mają potrwać nawet kilka dni - dodał Kawalec.
Arkadiusz Kawalec Warto zabrać ze sobą m.in. naładowany telefon komórkowy, a w nim aplikację "Ratunek".
Podkreślił, że "wybierający się góry powinni pamiętać o odpowiednim stroju i obuwiu". - Warto też zabrać ze sobą m.in. naładowany telefon komórkowy, a w nim aplikację "Ratunek" - zauważył ratownik.
Na Podkarpaciu w sobotę na nartach zjeżdżać można jedynie w Puławach Górnych koło Rymanowa w Beskidzie Niskim.
REKLAMA
bb
REKLAMA