Rozłam w Nowoczesnej. Jacek Protasiewicz przejdzie do partii Katarzyny Lubnauer?
- Decyzję o ewentualnym przejściu posła PSL-UED do Nowoczesnej podejmiemy najprawdopodobniej w poniedziałek lub we wtorek na posiedzeniu klubu – zapowiedział rzecznik PSL Jakub Stefaniak.
2018-12-09, 11:31
Nowoczesnej, w związku z odejściem siedmiorga posłów do klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska, brakuje jednego posła do utworzenia klubu parlamentarnego - obecnie formacja ta tworzy w Sejmie koło.
- Jesteśmy zawsze zdania, żeby pomagać, jeśli jest możliwość funkcjonowania w opozycji. Nie sztuką jest zjadanie się nawzajem w opozycji. To jest decyzja wspólna, która będzie decyzją PSL-UED. Taką decyzję podejmiemy najprawdopodobniej już w poniedziałek na spotkaniu lub na klubie we wtorek. Jeszcze nie wiemy dokładnie – powiedział Sefaniak w niedzielę na antenie Polsat News.
W sobotę Jacek Protasiewicz - który jest wiceprzewodniczącym Unii Europejskich Demokratów oraz wiceprzewodniczącym klubu PSL-UED - potwierdził, że posłowie z władz Nowoczesnej zwrócili się do niego z prośbą o dołączenie do ich koła, które wówczas - osiągając liczbę 15 członków - stałoby się klubem.
Protasiewicz powiedział, że decyzja w tej sprawie zapadnie na początku tygodnia. - Na razie entuzjazmu nie ma ani w UED, ani w PSL do takiego rozwiązania - zastrzegł.
Rozłam w Nowoczesnej
W środę z klubu Nowoczesnej odeszło siedmioro posłów - szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz, Kornelia Wróblewska, Elżbieta Stępień, Krzysztof Truskolaski, Paweł Kobyliński, Michał Jaros, Marek Sowa. Przeszli oni do nowopowstałego klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska.
Szeregi nowego klubu zasilił także Piotr Misiło, który został przed ponad tygodniem wyrzucony z Nowoczesnej. Środowe odejścia posłów sprawiły, że klub Nowoczesnej w Sejmie przestał istnieć i stał się kołem.
Szefem koła Nowoczesnej został w piątek poseł Paweł Pudłowski. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer mówiła na sobotniej konferencji prasowej, że nowy przewodniczący jako jedno z podstawowych zadań postawił sobie zbudowanie klubu Nowoczesnej w Sejmie.
Liderka partii wskazywała jednocześnie, że "koło też może funkcjonować". - Ważne, żeby kierowały nim określone wartości, a te wartości są przy nas - podkreśliła. - Cieszymy się, że tak wiele środowisk w parlamencie pokazało, że można być solidarnym. Widzimy, że więcej klubów na opozycji to wzmacnianie opozycji, a nie osłabianie - dodała.
"Rozmawiamy z wieloma osobami ws. zasilenia Nowoczesnej"
Pudłowski wyraził nadzieję, że w przeciągu najbliższego tygodnia uda się pozyskać przynajmniej jednego posła i przywrócić Nowoczesnej w Sejmie status klubu.
- Rozmawiamy z wieloma osobami, które mają podobny pomysł na Polskę, tak, jak my. Są demokratami, liberałami, wolnorynkowcami - takich osób w Sejmie jest bardzo wielu. Jest pytanie tylko w jakiej konstelacji można się spotkać - mówił. - Będę pracował dzień i noc, żeby stało się to jak najszybciej, bardzo mi na tym zależy - dodał.
Także wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak mówiła, że politycy Nowoczesnej pracują nad przekonaniem posłów do działania w ramach jednego klubu. - Ważne jest, żeby w ramach Nowoczesnej działały osoby, które z pomysłami, programem i działalnością Nowoczesnej się identyfikowały - zaznaczyła. - Jak prowadzi się negocjacje i rozmowy, to nie zdradza się ich szczegółów dopóki rozmowy się nie zakończą - dodała.
REKLAMA
kad
REKLAMA