Macron: w 18 miesięcy nie można rozwiązać problemów narastających od 40 lat
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w poniedziałkowym wystąpieniu telewizyjnym, że w ciągu 18 miesięcy pracy jego rządu nie można było rozwiązać tych problemów Francji, które narastały od 40 lat. Dodał, że wierzy, iż znajdzie wyjście z trudnej sytuacji kraju.
2018-12-10, 20:32
Posłuchaj
Prezydent Francji proponuje kroki, które mają uspokoić nastroje i zażegnać kryzys. Relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
"Niezadowolenie we Francji jest głębokie i uzasadnione"- mówił w orędziu telewizyjnym prezydent Francji Emmanuel Macron. Jednocześnie potępił "niedopuszczalną przemoc", do jakiej dochodzi podczas ostatnich protestów.
- Przez ostatnie osiemnaście miesięcy nie zdołałem zaleczyć chorób, jakie toczyły kraj przez ostatnich 40 lat- mówił Emmanuel Macron i dodał, że "wierzy w znalezienie rozwiązania obecnych problemów". Prezydent Francji powiedział, że zwrócił się do rządu o podniesienie zagwarantowanej płacy minimalnej (SMIC) o 100 euro miesięcznie od stycznia 2019 roku.
Emmanuel Macron dodał, że wierzy, iż znajdzie wyjście z trudnej sytuacji kraju. Prezydent dodał, że chce ogłosić we Francji "stan wyjątkowy ekonomiczny i społeczny".
Zaapelował też do przedsiębiorstw, które mogą sobie na to pozwolić, by wypłaciły pracownikom premię na koniec roku.
REKLAMA
Nadgodziny bez podatków?
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział w poniedziałkowym wystąpieniu telewizyjnym, że nadgodziny będą wypłacane od 2019 r. bez podatków czy dodatkowych opłat. Poza tym wszyscy pracodawcy, którzy są w stanie, będą mogli wypłacić pracownikowi na koniec roku premię zwolnioną z podatku.
Wzrost składki na ubezpieczenia społeczne (CSG), wprowadzony w tym roku, zostanie anulowany dla emerytów, którzy otrzymują mniej niż 2000 euro miesięcznie - zapowiedział Emmanuel Macron.
"Nie będzie zmiany polityki o 180 stopni"
"Odpowiemy na pilne potrzeby ekonomiczne i społeczne za pomocą zdecydowanych środków, redukując szybciej podatki, kontrolując wydatki (rządu), ale nie zmieniając polityki o 180 stopni" - oświadczył.
Emmanuel Macron przyznał, że "jest częściowo odpowiedzialny" za gniew Francuzów, który spowodował falę protestów w kraju.
REKLAMA
msze
REKLAMA