Nowe sposoby kradzieży na aparat lub "na Ronaldinho"

Najpopularniejszy z nich to "kradzież na Ronaldinho". W wąskiej uliczce czy na placu pojawia się grupka grających w piłkę. Robią zamieszanie i dużo hałasu. Nagle któryś z grających krzyczy "gol", a inni zaczynają z radością obejmować przyglądających się turystów, którym podczas uścisku znikają portfele. Kolejny wymieniony przez policję sposób to z pozoru przypadkowe oblanie przechodnia napojem. Ten, który oblał, pomaga w czyszczeniu ubrania i kradnie.

Kieszonkowcy często proszą też o zrobienie zdjęcia. Portfel znika, kiedy tłumaczą zasady działania aparatu fotograficznego. W domach handlowych jadąc ruchomymi schodami rozsypują monety i okradają tych, którzy z zatroskaniem pomagają w ich zbieraniu. Policja ostrzega, że kieszonkowcy chodzą dobrze ubrani i mają nienaganne maniery.

sm, Ewa Wysocka - Barcelona