Mike Pence w Warszawie: irański reżim opowiada się za kolejnym Holokaustem

- Poza nienawistną retoryką, irański reżim otwarcie opowiada się za kolejnym Holokaustem i poszukuje sposobów na jego przeprowadzenie - powiedział podczas drugiego dnia konferencji bliskowschodniej w Warszawie wiceprezydent USA Mike Pence. Podkreślił też, że USA wraz z sojusznikami użyją pełnej siły militarnej, aby wyrugować radykalny islamski terroryzm z powierzchni ziemi.

2019-02-14, 13:48

Mike Pence w Warszawie: irański reżim opowiada się za kolejnym Holokaustem
Wiceprezydent USA Mike Pence przemawia w Warszawie na PGE Narodowym. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Mike Pence krytykuje Iran i Europę. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Naród polski dobrze wie, po okupacji w czasie II wojny światowej, że antysemityzm jest złem, które istnieje. Historia uczy, że antysemityzm nie tylko jest niebezpieczny, ale jest złem i trzeba mu się przeciwstawiać i należy go potępiać gdziekolwiek i kiedykolwiek się pojawia - mówił Pence.

Dodał, że "poza nienawistną retoryką, irański reżim otwarcie opowiada się za kolejnym Holokaustem i poszukuje sposobów na jego przeprowadzenie".

- Iran pod dyktaturą ajatollahów stara się odtworzyć starożytnego perskie imperium. Gdy my tu rozmawiamy, tamten reżim stara się wytyczyć korytarz wpływów przez Irak, Syrię i Liban, jako niezakłócaną drogę dla swoich wojsk i ideologii - stwierdzi wiceprezydent USA.

Możliwe zaostrzenie sankcji wobec Iranu

Nasze sankcje nałożone na Iran są najostrzejsze w historii; zostaną zaostrzone jeszcze bardziej, o ile Iran nie zmieni swojego niebezpiecznego i destabilizującego zachowania - powiedział w czwartek wiceprezydent USA Mike Pence podczas konferencji bliskowschodniej w Warszawie.

- Niektórzy chcą się spierać, czy Iran przestrzega wąsko określonych warunków porozumienia w kwestiach technicznych. Ale spełnianie warunków nie jest tu kwestią sporną. Kwestią sporną jest samo porozumienie. Obecnie sankcje nałożone przez nas są najostrzejsze w historii i zostaną zaostrzone jeszcze bardziej, o ile Iran nie zmieni swojego niebezpiecznego, destabilizującego zachowania - mówił Pence.

REKLAMA

Według niego, dążenie administracji poprzedniego prezydenta USA Baracka Obamy do pokoju na Bliskim Wschodzie "za wszelką cenę", doprowadziło do "dobicia paktu z diabłem, z samym irańskim reżimem".

Oświadczył też, że prezydent Donald Trump od pierwszego dnia swojego urzędowania obiecał "stanąć po stronie narodu irańskiego". - I dotrzymał słowa, kiedy wycofał USA z katastrofalnego, jednostronnego porozumienia o broni nuklearnej - dodał wiceprezydent USA.

 Iran stał się "bardziej agresywny"

Pence podkreślił, że podczas czwartkowych obrad konferencji bliskowschodniej w Warszawie wszyscy uczestniczy zgodzili się, że Iran stał się "bardziej agresywny".

Przypomniał też, że prezydent Donald Trump nałożył na ten kraj sankcje, które "nigdy nie powinny zostać zniesione", a także rozpoczął "nową kampanię uniemożliwiającą irańskiemu reżimowi finasowanie tego, z czego jest najbardziej znany: terroru i zniszczenia na całym świecie".

REKLAMA

- Ale, co smutne, niektórzy z naszych czołowych partnerów w Europie nie kwapią się do współpracy, a nawet starają się stworzyć mechanizmy łamiące nasze sankcje - podkreślił.

- Zaledwie dwa tygodnie temu Niemcy, Francja i Wielka Brytania zapowiedziały stworzenie specjalnych mechanizmów finansowych nadzorowania systemu transakcji "lustrzanego odbicia", które zastąpiłyby podlegające sankcjom płatności między firmami państw UE oraz Iranem i technicznie nie przekraczałyby granic Iranu - dodał Pence.

Według niego, twórcy tych mechanizmów nazywają je "instrumentami do celów specjalnych". "My niestety musimy nazwać je inaczej: próbą złamania amerykańskich sankcji nałożonych na krwawy reżim Iranu" - oświadczył wiceprezydent.

Zdaniem Pence'a wzmocni to Iran, osłabi Unię Europejską i pogłębi "rozłam między Europą a Ameryką"

"Kraje kochające wolność muszą rozliczyć reżim Iranu"

Pence cytował słowa prezydenta USA Donalda Trumpa: "Nadszedł czas, żeby nasi europejscy partnerzy stanęli ramię w ramię z nami, z narodem irańskim i wszystkimi naszymi sojusznikami w regionie i wycofali się z porozumienia ds. broni nuklearnej z Iranem, dla pokoju, dla bezpieczeństwa, dla stabilności i przestrzegania praw człowieka i by dać Irańczykom wolność, na którą oni zasługują; nie wolno nam przegapić tej szansy".

Według wiceprezydenta USA, "w czerwcu 2009 r. po tym, jak reżim Iranu sfałszował wybory, by utrzymać się przy władzy, poprzednia administracja USA milczała, na ulice wyszli Irańczycy i rozpoczęli tzw. Zielony Ruch". - Dopiero w odpowiedzi na działania Kongresu, rząd amerykański zadeklarował poparcie dla narodu irańskiego - powiedział.

Mimo to - mówił Pence - "ajatollahowie oraz agenci wykorzystali amerykańskie wahania, by mordować, więzić sympatyków wolności i siać terror w całym kraju".

REKLAMA

- Świat przegapił szansę przeciwstawienia się temu reżimowi poprzednio, ale tym razem nie możemy tego zrobić, tym razem wszyscy musimy stać zwartym szeregiem, teraz, kiedy gospodarka Iranu zjeżdża po równi pochyłej, a ludność wychodzi znowu na ulice, wszystkie kochające wolność kraje muszą zająć wspólne stanowisko i rozliczyć reżim Iranu ze zła i krzywd wyrządzonych własnemu narodowi i światu - powiedział Pence. 

"Wyrugować terroryzm islamski z powierzchni ziemi"

Pence zwrócił też uwagę na sukcesy skupionej wokół USA międzynarodowej koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim (Daesz). Dzięki niej - jak mówił - udało się wyzwolić "miliony ludzi". - Z zadowoleniem donoszę, że już wkrótce terytorium kalifatu tzw. Państwa Islamskiego przestanie istnieć - dodał.

Wraz ze swoimi sprzymierzeńcami Stany Zjednoczone użyją pełnej siły militarnej do wyrugowania radykalnego islamskiego terroryzmu z powierzchni ziemi - powiedział Pence.

paw/

REKLAMA



Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej