Zakończyło się kolejne przesłuchanie Geralda Birgfellnera. Trwało ponad 10 godzin
W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, po blisko 10 godzinach, zakończyło się wieczorem kolejne przesłuchanie Geralda Birgfellnera. Austriacki biznesmen oskarża prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego o niezapłacenie mu za wykonaną pracę.
2019-03-01, 21:29
Posłuchaj
To czwarta wizyta biznesmena w prokuraturze w tej sprawie. Przesłuchanie rozpoczęło się 11 lutego, po czym było kontynuowane 13 i 28 lutego.
Pełnomocnik Geralda Birgfellnera, mecenas Jacek Dubois mówił po wyjściu z siedziby prokuratury, że jest zadowolony z przebiegu dzisiejszego przesłuchania. W jego ocenie, w sposób wyczerpujący opisano czyn zabroniony.
Adwokat poinformował, że złożono wiele nowych dowodów, które według niego uprawdopodobniają, iż doszło do popełnienia tego czynu. Jednocześnie mecenas Dubois nazwał "skandalem" fakt, że został przekroczony ustawowy termin, w którym prokuratura powinna wszcząć postępowanie albo zdecydować o jego niewszczynaniu.
- Kodeks postępowania karnego mówi jasno, że w ciągu miesiąca od złożenia zawiadomienia prokuratura powinna wszcząć postępowanie. Mamy do czynienia z kolejnym przesłuchaniem. Policzyliśmy, że nasz klient [...] składa zeznania ponad 30 godzin - mówił Jacek Dubois. Zapowiedział, że w poniedziałek podejmie działania zmierzające do wyegzekwowania na prokuraturze podjęcia decyzji w tej sprawie. Wyjaśnił również, że jego klient ma być przesłuchany po raz kolejny za kilka dni. Terminu jeszcze nie ustalono.
Kilka tygodni temu "Gazeta Wyborcza" opublikowała nagrania rozmowy z lipca zeszłego roku w sprawie planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. W związku z tym pełnomocnicy Geralda Bigrfellnera złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. Zawiadomienie dotyczy braku zapłaty za powierzone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniem do inwestycji.
REKLAMA
ras
REKLAMA