Gdy Kazimierz Górski przejął stery, "Orły" poleciały wysoko. Piłka nożna nie była jego jedyną miłością. "Mam wiele przyjemnostek"

2020-05-23, 06:00

Gdy Kazimierz Górski przejął stery, "Orły" poleciały wysoko. Piłka nożna nie była jego jedyną miłością. "Mam wiele przyjemnostek"
Na zdjęciu archiwalnym z lipca 1974 r.: Kazimierz Górski (C) podczas meczu o 3. miejsce mistrzostw świata z Brazylią. Obok siedzą asystenci Góskiego Jacek Gmoch (L) i Andrzej Strejlau (2 z P). Foto: PAP/CAF/Stanisław Jakubowski

- Nie chcę żyć tylko samym sportem czy piłką, bo byłbym wtedy jednostronny, mam wiele innych spraw i przyjemnostek, które lubię, na przykład muzykę - mówił wybitny selekcjoner w rozmowie z Polskim Radiem. Mija 14 lat od śmierci wybitnego trenera.

Posłuchaj

Kazimierz Górski o meczu na Wembley w 1973 roku
+
Dodaj do playlisty

Urodził się 2 marca 1921 roku we Lwowie. Grał jako napastnik w Robotniczym Klubie Sportowym Lwów (1936-1939), Spartak Lwów (1940-1941), Dynamo Lwów (1944) oraz Legia Warszawa (1945-1953). 26 czerwca 1948 roku zdarzyło mu się również wystąpić w jednym meczu reprezentacji Polski (z Danią). Karierę w RKS Lwów przerwała mu II wojna światowa.

"

Grzegorz Lato Trener Kazimierz Górski był również bardzo dobrym psychologiem, trenerem-wychowawcą, miał ojcowskie podejście do zawodników. Wiedział, czego chce, zawsze słuchał wszystkich, ale robił swoje i to mu wychodziło na dobre

Po wojnie (w 1952 roku) ukończył kurs trenerski w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Krakowie. Pierwszą samodzielną pracę szkoleniową rozpoczął w 1954 roku, trenował klub Marymont Warszawa, który w latach 1955-1956 występował w II lidze. W latach 1956-1960 szkolił polskich juniorów. Następnie prowadził Legię Warszawa, której trenerem był od 1959 do 1962 roku, a po raz drugi w latach 1981-1982. Po pierwszej współpracy z Legią trafił do Lublinianki (1963/1964), a następnie do Gwardii Warszawa (1964-1966). Od 1966 do 1970 roku trenował reprezentację Polski do 23 lat.

W latach 1970-1976 był trenerem kadry narodowej, z którą odniósł historyczne sukcesy: Monachium 1972 – złoty medal igrzysk olimpijskich, RFN 1974 – srebrny medal mistrzostw świata (mecz o trzecie miejsce z Brazylią odbył się na Stadionie Olimpijskim w Monachium), Montreal 1976 – srebrny medal igrzysk olimpijskich. W tym samym czasie (1973 rok) przez krótki okres był również trenerem ŁKS.

"

Jan Tomaszewski To nie był trener z teczki, jakiś farbowany lis. On przeszedł wszystkie szczeble futbolu. Każda jego decyzja, nie wiem, czy była dobra, czy zła, była świadoma, bo on znał wszystkich młodych piłkarzy w Polsce. Dla mnie to jest papież polskiej piłki. Pewne rzeczy robił i przewidywał tak, jak gdyby miał dogmat

Po odejściu ze stanowiska selekcjonera trenował kluby greckie: w latach 1977/1978 Panathinaikos AO (z którym zdobył mistrzostwo Grecji), w latach 1980/1981 oraz 1983 Olympiakos SFP (z którym również zdobył mistrzostwo Grecji) oraz w latach 1983-1985 Ethnikos Pireus.

 Trener Górski był wesołym człowiekiem, choć nie miał z nami, piłkarzami, łatwego życia. Radził sobie jednak wyśmienicie. Był dla nas autorytetem. Superfacet – wspominał trenera na antenie Polskiego Radia Lesław Ćmikiewicz, jeden z podopiecznych trenera Górskiego.

YouTube

Kazimierz Górski zmarł 23 maja 2006 roku po ciężkiej chorobie nowotworowej. 

W 2007 roku, kilka dni przed pierwszą rocznicą śmierci Kazimierza Górskiego, reporterka Polskiego Radia Ewelina Karpacz-Oboładze spotkała się z bliskimi trenera w jego warszawskim mieszkaniu przy ulicy Madalińskiego. Owocem tego spotkania jest reportaż, w którym rodzina pana Kazimierza opowiada o tym, jaką osobą był prywatnie legendarny trener.

Słuchając reportażu, wchodzimy w świat wielkiego trenera i ciepłego, rodzinnego człowieka. Jego dzieci, Urszula i Darek, oraz wnuczka Berenika opowiadają o ukochanym ojcu i dziadku.

 Całe życie w jednym pudełku  mówi jeden z bohaterów reportażu, przeglądając przedmioty, które przypominają mu Kazimierza Górskiego. 


ah, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej