"Świętowanie" 1 września w Gdańsku. Jacek Sasin: jestem zszokowany
Wicepremier Jacek Sasin powiedział w TVP Info, że jest "zszokowany" planowanym przez władze Gdańska sposobem upamiętnienia 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. - Nigdy nie sądziłem, że prezydent dużego miasta, i to Gdańska, który odegrał tak szczególną rolę w wybuchy II wojny światowej, będzie chciał się włączyć w relatywizowanie historii - podkreślił.
2019-07-31, 21:37
- W zapowiedzi gdańskich obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej informowano m.in. o "radosnym pochodzie" i "wspólnym świętowaniu"
- - Dla mnie jest to relatywizowanie historii - ocenił wicepremier Jacek Sasin
- Dodał, że "jest zszokowany" tymi planami
- Aleksandra Dulkiewicz podkreśliła, że "sugestie, jakoby władze miasta chciały naruszyć godność ofiar wojny, są absurdalne i nieprawdziwe"
Na oficjalnym portalu www.gdansk.pl ukazał się materiał zapowiadający wydarzenia, które mają mieć miejsce w Gdańsku w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Informował on m.in., że 1 września w mieście "zaplanowano »marsz życia«, czyli radosny pochód, który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, tańce i wspólne świętowanie".
Powiązany Artykuł
Szef MON o programie obchodów 1 września w Gdańsku: rządzący miastem zaprzeczają sprawom oczywistym
W środę rano wpis ten został zmieniony i brzmiał: "zaplanowano »Marsz życia«, czyli pochód, który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, pokazy tradycyjnego tańca i wspólne przeżywanie rocznicy".
"Relatywizowanie historii"
Do tego tych planów Jacek Sasin, odniósł się w TVP Info. - Dla mnie jest to relatywizowanie historii, czyli próba zamazania tego, co się pierwszego września wydarzyło - podkreślił wicepremier. W jego ocenie jest to też próba "bardzo niewyraźnego mówienia, kto zawinił, kto tutaj był katem a kto ofiarą".
REKLAMA
- Bardzo niedobrze, że tak się dzieje. Apeluję do prezydent Aleksandry Dulkiewicz, żeby z tej zgubnej drogi gloryfikowania Niemiec, gloryfikowania przeszłości Wolnego Miasta Gdańska, żeby z tej drogi zjeść, bo to nie służy Polsce - dodał.
Powiązany Artykuł
"Świętowanie" 1 września w Gdańsku. Aleksandra Dulkiewicz wyjaśnia i tłumaczy
- Tańczenie na grobach ofiar to nie jest coś, co byśmy pochwalali - oświadczył.- Uważam, że to jest bardzo niesmaczne, a nawet niegodne, szczególnie, jeśli prezydent Gdańska (…)takie postawy promuje i do nich zachęca - ocenił Jacek Sasin.
Aleksandra Dulkiewicz: absurdalne i nieprawdziwe sugestie
Aleksandra Dulkiewicz podkreśliła w środę, że "sugestie, jakoby władze miasta chciały naruszyć godność ofiar wojny, są absurdalne i nieprawdziwe".
- Są wypaczeniem przesłania, które ma płynąć z wydarzenia o nazwie "Marsz Życia" organizowanego przed Fundację Pojednanie - oświadczyła prezydent Gdańska.
REKLAMA
Jej zdaniem, jedyne przesłanie płynące z "Marszu Życia" powinno "w zgodzie budować przyszłość w imię dobrych relacji dobrosąsiedzkich, w szukaniu tego, co łączy, a nie dzieli, w patrzeniu w przyszłość".
Prezydent Gdańska dodała, że jej marzeniem jest, aby jedynym przesłaniem płynącym z Gdańska dotyczącym 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej była: "Zgoda, przyszłość, dobre relacje ze wszystkimi sąsiadami i patrzenie na to, co łączy, a nie dzieli". Według niej "oburzające i niedopuszczalne jest wzniecanie kolejnego frontu wojny polsko-polskiej dla uzyskania wymiernych korzyści politycznych".
msze
REKLAMA