Prezes PiS: prezydent odnosi sukcesy, które bardzo sobie cenimy
- Prezydent Andrzej Duda odnosi sukcesy, które bardzo sobie cenimy - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Super Expressu". - Byłoby z naszej strony wielce nieroztropne i nierozsądne, gdybyśmy chcieli szukać innego kandydata - dodał.
2019-09-07, 07:43
W wywiadzie dla "SE" Jarosław Kaczyński był pytany, czy Andrzej Duda będzie kandydatem PiS w najbliższych wyborach prezydenckich.
"Świetny układ"
Odnosi sukcesy, które bardzo sobie cenimy. Byłoby z naszej strony wielce nieroztropne i nierozsądne, gdybyśmy chcieli szukać innego kandydata. Jest świetny układ: mamy prezydenta, który się sprawdza, mamy premiera, który się aż nadto sprawdza, i idźmy dalej w ten sposób - powiedział.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i premier Mateusz Morawiecki sprawdzają się na swoich stanowiskach.
Powiązany Artykuł
W sobotę PiS przedstawi program. "Będzie on realny i wiarygodny"
"Nie ma powodu, by zmieniać premiera"
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że nie będzie premierem po wyborach jeżeli PiS je wygra. Jest mu bowiem dobrze w funkcji, którą pełni, czyli prezesa partii. - Tu się najlepiej odnajduję. I nie mam ambicji zastępowania Mateusza Morawieckiego, bo chciałbym, żeby to on był dalej szefem rządu - powiedział prezes PiS.
REKLAMA
Jarosław Kaczyński stwierdził, że Mateusz Morawiecki jest świetnym premierem. - Świetnie daje sobie radę w kontaktach międzynarodowych i nie ma żadnego powodu, żeby go zmieniać - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński: Beata Szydło może odegrać jeszcze dużą rolę w polityce
Prezes PiS powiedział, że nie żałuje, iż była zmiana szefa rządu. Przy czym uważa, że Beata Szydło była świetnym premierem i bardzo ceni to, co zrobiła będąc szefową gabinetu.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Prezes PiS: za rządów PO-PSL Polacy byli okradani na gigantyczne sumy
- To osoba z wielką przyszłością, jest w świetnym dla polityka wieku i może odegrać jeszcze dużą rolę w polskiej polityce - stwierdził w wywiadzie dla "Super Expressu".
REKLAMA
Trzynasta emerytura na stałe
Zapytany o program PiS i o to co ugrupowanie to zamierza zrobić, aby poprawić sytuację Jarosław Kaczyński powiedział, że "będzie trzynastka na stałe, waloryzacja kwotowo-procentowa". Prawo i Sprawiedliwość będzie się starało polepszać byt najbiedniejszych emerytów i podnosić ich minimalną emeryturę. Prezes Prawa i Sprawiedliwości dodał, że w weekend, podczas konwencji programowej, PiS omówi różne propozycje, także te społeczne.
Konwencja Prawa i Sprawiedliwości odbędzie się w Lublinie. Liderzy PiS mają zaprezentować program partii na jesienne wybory parlamentarne. Planowane są wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego oraz byłej premier Beaty Szydło. Konwencja rozpocznie się w południe.
Powiązany Artykuł
Po konwencji PiS w Białymstoku. Komentarze publicystów
"Mój stosunek do wyniku pani Kidawy-Błońskiej jest idealnie obojętny"
We wtorek Grzegorz Schetyna ogłosił, że kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera jest Małgorzata Kidawa-Błońska, która będzie "jedynką" listy wyborczej w Warszawie. Sam lider PO będzie startować z pierwszego miejsca we Wrocławiu, wcześniej miał być "jedynką" w stolicy.
- Badania wskazywały pewnie na to, że Schetyna jest obciążeniem i postanowił kandydować z Wrocławia - skomentował w "SE" szef PiS, który jest "jedynką" warszawskiej listy PiS.
REKLAMA
>>>[POLSKIE RADIO 24] Jacek Zaleśny: żaden rząd po 1989 roku nie miał takich sukcesów jak PiS
Jarosław Kaczyński powiedział, że "jakoś specjalnie się nie przejmuje" pojedynkiem z Kidawą-Błońską w stolicy. Przyznał, że najbardziej mu zależy na zwycięstwie jego ugrupowania. - Gdybym miał wybierać między gorszym wynikiem partii, nawet zwycięskim, a swoim, to bez wahania wybrałbym swój gorszy wynik. Mój stosunek do wyniku pani Kidawy-Błońskiej jest idealnie obojętny - powiedział.
"Pozytywna kampania"
Proszony o ocenę opozycji, Jarosław Kaczyński powiedział, że nie chce się nią zajmować. - Prowadzimy kampanię pozytywną, tak ją traktujemy, choć czasem musimy też podnosić takie skandaliczne kwestie, jak te "cysterny wstydu" za PO-PSL. Trudno powiedzieć, ile z Polski wypłynęło pieniędzy. Sądzę, że więcej niż dostaliśmy z UE. I dziś, gdyby nie rabowanie Polski w przeszłości, nasz kraj byłby kilka kroków dalej - powiedział.
- Wiem jedno: musimy najpierw wygrać wybory, żeby dalej wdrażać nasze dobre programy dla Polski. A wynik wyborów w żadnym stopniu nie jest rozstrzygnięty, przestrzegam przed takim myśleniem. Było w historii państw wielu zaskoczonych, zbyt pewnych siebie polityków, którzy przegrywali wybory, sądząc wcześniej, że mają władzę w ręku. Trzeba pracować, pracować i jeszcze raz pracować - dodał.
msze
REKLAMA
REKLAMA