Radosław Fogiel: nasz program przebija się do świadomości Polaków

- Hasło "hat-trick Kaczyńskiego" wymyśliła osoba spoza polityki, kobieta. Lwia część poprzednich haseł PiS to ten sam kobiecy zmysł - zdradza w wywiadzie dla portalu PolskieRadio24.pl Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS.

2019-09-12, 07:00

Radosław Fogiel: nasz program przebija się do świadomości Polaków

Klaudia Dadura, PolskieRadio24.pl: Hat-trick Kaczyńskiego "zażarł"?

Radosław Fogiel: Żre, mówiąc kolokwialnie. Mam wrażenie, że idea przez nas przedstawiona, przebija się do świadomości Polaków. Mówi się o tym nie tylko w mediach. Ważne jest to, że ludzie pytają o nasze propozycje, gdy jeździmy w teren.

Powiązany Artykuł

Kaczyński 1200 shutterstock.jpg
Jarosław Kaczyński: polityka niskich płac jest przeciwko interesom pracowników

Co mówią podczas waszych spotkań?

Generalnie są zadowoleni z propozycji rosnącej płacy i dodatkowych emerytur. Ta oferta padła na podatny grunt. Nie są to rzeczy wymyślone przez PR-owców, ale sprawy, którymi się ludzie naprawdę interesują.

Kto wymyślił hasło "hat-trick Kaczyńskiego"?

Może to zaskoczenie, ale wymyśliła to osoba spoza polityki, kobieta. Lwia część poprzednich haseł PiS to ten sam kobiecy zmysł.

Podobno Jarosław Kaczyński nie jest fanem piłki nożnej. Bardziej odpowiednia byłaby więc analogia do rodeo.

Zdziwiłaby się Pani. Może prezes Kaczyński nie bywa co tydzień na stadionie, ale ma encyklopedyczną wiedzę o sporcie w ogóle, począwszy od boksu przez lekkoatletykę i kończąc na sportach drużynowych. Jest w stanie powiedzieć kto i kiedy zdobył tytuł mistrza świata wagi koguciej w boksie i który sierp miał silniejszy.

REKLAMA

Czyli śledził ostatnie mecze polskiej drużyny piłki nożnej.

Oczywiście. Nie wiem, czy oglądał, ale gdybyśmy zapytali go o wynik, to z pewnością byłby na bieżąco.

Kto jest pomysłodawcą programu PiS, który przedstawiliście podczas konwencji w Lublinie?

Na końcowy kształt naszych propozycji wpłynęło kilka czynników. Pierwszy to prace zespołu programowego pod przewodnictwem wicepremiera Piotra Glińskiego. To on przygotowywał konwencję programową w Katowicach, która była zaczątkiem programu. Prowadziliśmy też rozmowy z wyborcami w trakcie organizowanych przez nas pikników, gdzie padało wiele sugestii. We wszystko oczywiście byli zaangażowani prezes Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.

Kiedy zaczął powstawać ten program?

Pewien zarys mieliśmy już na początku lipca.

O waszych propozycjach nie poinformowaliście jednak Jadwigi Emilewicz, minister przedsiębiorczości.

Program wyborczy jest programem partii. Nie omawialiśmy go z poszczególnymi ministrami. Minister energii czy sportu również nie dostali go do zatwierdzenia. Program konsultowany był w gronie liderów partii Zjednoczonej Prawicy. Zbigniew Ziobro (szef Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości – przyp. red.) i Jarosław Gowin (prezes Porozumienia, minister nauki i szkolnictwa wyższego – przyp. red.) mieli wszystkie informacje.

REKLAMA

Ale to minister będzie wdrażać te propozycje w życie i za nie odpowiadać.

Przede wszystkim odpowiedzialny za nie będzie premier. To on będzie tak rozdzielał zadania między ministrami, żeby je zrealizować. Oczywiście wszystko zależy od wyniku wyborów i tego, czy wyborcy ponownie obdarzą nas zaufaniem.

Jarosław Gowin powiedział mi podczas Forum Gospodarczego w Krynicy, przed konwencją PiS, że skoro był czas na propozycje socjalne, kolejna kadencja będzie realizacją obietnic gospodarczych. Mam wrażenie jednak, że wasz program nadal opiera się na socjalu.

Powiązany Artykuł

2019-09-04_GOWIN_forum_krynica_dadura.jpg
Jarosław Gowin: w następnej kadencji będziemy kładli nacisk na sprawy gospodarcze

To, co przedstawiliśmy w Lublinie, to nie jest jeszcze całość naszego programu. W poszczególnych tygodniach będziemy odsłaniać kolejne elementy. Nie chcieliśmy odkrywać od razu wszystkich propozycji. Chodziło o to, aby miały czas wybrzmieć. Natomiast czy są one bardziej socjalne, czy gospodarcze? Na przykład w propozycji dotyczącej płacy minimalnej w wysokości 3 tys. zł od 2021 roku i 4 tys. zł od 2023 roku można się dopatrywać aspektów socjalnych, ale generalnie jest to kwestia ekonomiczna. Dotyczy bowiem tego, jak będzie się rozwijać polska gospodarka…

Albo się nie rozwijać, jak twierdzą niektórzy.

Gospodarka miała już się nie rozwijać z uwagi na zwycięstwo PiS w wyborach i 500+. To strachy na lachy.

Przedsiębiorcy krytykują propozycje dotyczące wspomnianej przez pana płacy minimalnej. Mówią, że realizacja waszych obietnic doprowadzi do zwolnień pracowników albo masowych bankructw firm, które wzrostu kosztów nie uniosą.

Propozycja dla przedsiębiorców będzie jeszcze uszczegóławiana. Już mówiliśmy o korzystnych zmianach w zasadach liczenia ZUS i zwiększeniu kwoty, w ramach której można rozliczać się ryczałtem. Natomiast jeśli chodzi o kwestię zwalniania pracowników, to wychodzimy z założenia, że mamy raczej do czynienia z brakiem rąk do pracy. Impulsu do zwalniania więc nie będzie. Zależy nam za to na skłanianiu Polaków, którzy wyjechali za pracą, do powrotu do Polski.

REKLAMA

CZYTAJ WIĘCEJ >>> Nowe propozycje PiS: wzrost płacy minimalnej, podwójna "trzynastka", wyższe dopłaty dla rolników

Mogą być też zatrudniani na czarno.

Oczywiście w każdej gospodarce jest szara czy czarna strefa. Nie mówmy jednak, że można ją rozdymać w nieskończoność. W latach 90., kiedy wręcz zabijano się o to, by móc pracować, pracodawca mógł dyktować każde warunki. Teraz jest sytuacja odwrotna. Nie będzie łatwo namówić pracownika, by ten był zatrudniony na czarno i nie miał emerytury, ubezpieczenia itp. Poza tym wdrażanie naszych obietnic jest rozkładane w czasie. Chodzi o to, żeby przedsiębiorcy mogli w dłuższej perspektywie pewne rzeczy zaplanować.

Skoro jesteśmy już przy kwestiach zatrudnienia, czy planujecie wprowadzić formy zachęt dla pracodawców, by zatrudniali częściej na umowę o pracę, a nie umowę o dzieło lub zlecenie?

O różnych sprawach programowych będziemy jeszcze mówić. W kierownictwie partii były rozmowy generalnie na temat form zatrudnienia, ale nie będę na razie zdradzać szczegółów.

Wicepremier Gowin powiedział wczoraj na antenie Radia Zet, że 8 tysięcy złotych na rękę w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań to nie są wysokie zarobki. A dla Pana?

Proszę mnie zwolnić z komentowania tej wypowiedzi pana premiera Gowina. Widocznie mamy inne oceny wartości pieniądza.

REKLAMA

W sobotę odbędzie się konwencja, podczas której przedstawicie kolejne propozycje programowe. Jakich obszarów będą one dotyczyć?

Ta konwencja będzie niejako kontynuacją i rozszerzeniem poprzedniej. Pojawią się wątki dotyczące rodziny oraz kultury. Kolejne kroki kampanijne to ciąg dalszy objazdu po kraju. Prezes Jarosław Kaczyński chce odwiedzić wszystkie 41 okręgów wyborczych. Równocześnie odbędziemy do końca kampanii cztery-pięć spotkań, na których będziemy ogłaszać kolejne elementy programowe.

Z Radosławem Foglem, wicerzecznikiem PiS, rozmawiała Klaudia Dadura, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej