W czerwcu 76' protestowało 80 tysięcy ludzi

Na Placu Czerwca '76 w Warszawie uczczono pamięć robotników, którzy brali udział w protestach w zakładach Ursus. 34 lata temu kilkanaście tysięcy pracowników protestowało przeciwko planowanym podwyżkom cen artykułów żywnościowych.

2010-06-27, 18:48

W czerwcu 76' protestowało 80 tysięcy ludzi

Przewodniczący "Solidarności" w Ursusie Andrzej Kieszkowski, który jest organizatorem corocznych uroczystości na placu, powiedział, że coraz trudniej jest kultywować pamięć o tamtych wydarzeniach. Obecnie w zakładach pracuje zaledwie około 400 osób, a na terenach, gdzie rozgrywały się te wydarzenia, ma powstać osiedle mieszkalne.

Wilczy bilet za protesty

Bernard Grzanny, uczestnik wydarzeń sprzed 34 lat wspominał, że wtedy strajkował kilkanaście tysięcy ludzi. Robotnicy wyszli na tory i zablokowali pociągi. W samym zakładzie dochodziło do walk ze służbami. Bernard Grzanny opowiadał, że po tych wydarzeniach bardzo długo nie mógł znaleźć pracy. Sytuacja robotników walczących w Ursusie poprawiła się dopiero po powstaniu "Solidarności".

Strajki po podwyżkach cen "o 150 procent"

W czerwcu 1976 roku strajkowało w sumie ponad 80 tysięcy robotników w ponad stu zakładach, najwięcej w Ursusie, Radomiu i Płocku.

Strajki były reakcją na ogłoszoną dzień wcześniej podwyżkę cen żywności.

REKLAMA

24 czerwca 1976 roku premier Piotr Jaroszewicz zapowiedział w przemówieniu sejmowym drastyczne podwyżki cen mięsa średnio o 69 procent, masła i serów o 50 procent, cukru o 100 procent, ryżu o 150 procent, warzyw o 30 procent. Nowe ceny miały wejść w życie 3 dni później.

Zamieszki, "ścieżki zdrowia"

W Radomiu, Ursusie i Płocku doszło do demonstracji i walk ulicznych z milicją. W największych demonstracjach uczestniczyło około 20 tysięcy osób. Do spacyfikowania zamieszek skierowano ponad 1500 funkcjonariuszy MO. Wielu robotników zostało pobitych na tak zwanych "ścieżkach zdrowia". Kilka tysięcy osób aresztowano, zatrzymanych bestialsko bito.

Jaroszewicz zmienił zdanie

Protest robotników odniósł skutek i już 25 czerwca wieczorem premier Jaroszewicz wycofał się z podwyżek. Oficjalnie rząd poinformował o "konsultacjach w zakładach pracy", a potem o zakłóceniach rozmów przez chuliganów, którzy rabowali sklepy. Aktyw PZPR zorganizował wiece potępiające "wichrzycieli" i "warchołów".

Sądy za protesty

Po wydarzeniach czerwcowych sądy doraźne skazały 170. robotników. Przed kolegium stanęło 214 osób, a ponad 2 tysiące pozbawiono pracy. Demonstranci byłi skazywani nawet na kary do 10. lat więzienia. Represje zapoczątkowały spontaniczną akcję pomocy materialnej i prawnej robotnikom, zwłaszcza ze strony Komitetu Obrony Robotników - KOR.

REKLAMA

Po 1989 roku

Po upadku PRL około 35. osób skazanych po wydarzeniach radomskich otrzymało kasacje wyroków, a piętnastu poszkodowanym sąd przyznał odszkodowania finansowe.

Śledztwo w sprawie wydarzeń w Radomiu wszczęto w 1996 roku na wniosek "Solidarności". Ustalono wówczas, że w pacyfikacji strajków uczestniczyło ponad półtora tysiąca milicjantów, w tym 1100 z milicyjnej szkoły oficerskiej w Szczytnie.

Zarzuty dotyczące bezprawnego pozbawienia wolności i sprawstwa kierowniczego podczas wydarzeń radomskich postawiono czterem byłym funkcjonariuszom MO, SB i Służby Więziennej. W 2002 roku dwaj z nich zostali uniewinnieni, a wobec dwóch pozostałych sąd umorzył postępowanie z powodu przedawnienia.

W 2008 roku w Sądzie Okręgowym w Radomiu rozpoczął się proces 28. byłych funkcjonariuszy ZOMO, oskarżonych o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad 28. osobami zatrzymanymi podczas tłumienia protestów w Radomiu w 1976 roku.

REKLAMA

Akt oskarżenia objął 30. byłych funkcjonariuszy ZOMO. Prokurator z radomskiej delegatury IPN zarzucił im popełnienie czynów stanowiących zbrodnię komunistyczną. W kwietniu tego roku proces został umorzony, gdyż w ocenie sądu czyny zarzucane oskarżonym uległy przedawnieniu w 1995 roku.


agkm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej