Śmiertelny wypadek na warszawskich Bielanach. Są zarzuty dla kierowcy
Zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz narażenia kobiety i jej dziecka, znajdujących się na przejściu dla pieszych, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszał kierowca, który w niedzielę wjechał w pieszych na warszawskich Bielanach.
2019-10-21, 16:30
Pojazdem marki BMW kierował 31-letni Krystian O.
- Jak ustalono, przekroczył on dopuszczalną prędkość na obszarze zabudowanym, a nadto nie zachował szczególnej ostrożności, zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych i wjeżdżając na nie - przekazał w poniedziałek rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.
Jak podkreślił rzecznik, kierowca bmw, "ze znaczną prędkością potrącił pokrzywdzonego, który w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu". - Ponadto swoim zachowaniem naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kobietę oraz dziecko - podał.
Powiązany Artykuł
Tragiczny wypadek na warszawskich Bielanach. Nowe informacje
"Oślepiło go słońce"
Dodał, że podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i odpowiadał na pytania obrońcy. "Wyjaśnił, że niewiele pamięta, dodał, że oślepiło go słońce" - podał Łukasz Łapczyński.
REKLAMA
Po wykonaniu czynności procesowych z podejrzanym prokurator skierował do Sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Apel do świadków
Ponadto Prokuratura prosi o zgłaszanie się świadków zdarzenia, w szczególności kierowcy srebrnego samochodu, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Konin: zmarła 14-miesięczna dziewczynka, która wypadła z okna
REKLAMA
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę na stołecznych Bielanach po godzinie 14. Na ulicy Sokratesa na wysokości posesji nr 5 samochód marki bmw potrącił pieszego, który przechodził przez ulicę. Mężczyzna zmarł mimo podjętej reanimacji. Dziecko przebywa w szpitalu.
msze
REKLAMA