Jarosław Gowin o protestach wyborczych: demokracja działa, ostateczne decyzje należą do niezawisłych sędziów
Wicepremier Jarosław Gowin powiedział, że protesty wyborcze to normalna procedura odwoławcza i jeżeli są wątpliwości to odwołanie się do instancji sądowej nie powinno budzić sensacji.
2019-10-24, 17:56
Posłuchaj
Prawo i Sprawiedliwość złożyło sześć protestów dotyczących okręgów w wyborach do Senatu. Złożyła je także między innymi Koalicja Obywatelska. W sumie wpłynęło ich do Sądu Najwyższego ponad 70.
Jarosław Gowin podkreślił, że z procedury odwoławczej korzysta zarówno obóz rządzący jak i partie opozycyjne: demokracja działa, ostateczne decyzje należą do w pełni niezawisłych sędziów.
PKW negatywnie zaopiniowała jeden z wniosków Prawa i Sprawiedliwości, dotyczący ponownego przeliczenia głosów w okręgu 75. W wyborach do Senatu kandydatka Lewicy Gabriela Morawska-Stanecka pokonała tam Czesława Ryszkę z PiS.
"Polska jest krajem demokratycznym i krajem praworządnym"
Zdaniem Jarosława Gowina jest to najlepszy dowód na to, że decyzje Państwowej Komisji Wyborczej i w przyszłości Sądu Najwyższego będą całkowicie niezależnie. - Polska jest krajem demokratycznym i krajem praworządnym - powiedział w Sejmie wicepremier.
Opinia PKW nie jest dla Sądu Najwyższego wiążąca. Termin wnoszenia protestów wyborczych minął we wtorek o północy.
REKLAMA
Rozpatruje je nowo utworzona Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, wydaje opinię w formie postanowienia. Po rozpatrzeniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą oraz opinii w ich sprawie, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyborów. Ma to nastąpić nie później, niż 90 dni po głosowaniu.
dcz
REKLAMA