Sprawa prezydenta Sopotu wraca do prokuratury
Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Sopocie, według którego, konieczne są jeszcze między innymi dodatkowe opinie biegłych.
2010-07-07, 18:55
Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Sopocie. Według sądu, konieczne są jeszcze między innymi dodatkowe opinie biegłych w sprawie wiarygodności nagrań, będących dowodem w sprawie.
Chodzi o wątpliwości dotyczące stenogramu z rozmowy między Sławomirem Julke a Jackiem Karnowskim, podczas której prezydent Sopotu miał złożyć biznesmenowi propozycję korupcyjną.
Karnowski po raz kolejny podkreślił, że nagranie jest niewiarygodne i nieautentyczne. Karnowski podkreślił, że również Sławomir Julke jest niewiarygodny i w ocenie prezydenta Sopotu ta sprawa w ogóle nie powinna trafić do sądu.
Sławomir Julke odpowiada, że prokuratura nie wystosowałaby aktu oskarżenia, gdyby nagranie rzeczywiście było nieprawdziwe.
REKLAMA
Zdaniem sądu, uzupełnienia wymagają także opinie biegłych dotyczące wyceny aut, będących przedmiotem kilku zarzutów. Tymczasem prokuratorzy nie mają sobie nic do zarzucenia i w czwartek złożą zażalenie na decyzję sądu.
Akt oskarżenia przeciwko Jackowi Karnowskiemu Prokuratura Apelacyjna sierowała do sądu w połowie czerwca. Postawiła prezydentowi Sopotu 6 zarzutów, w tym 5 korupcyjnych.
kh
REKLAMA