Nowe ustalenia ws. tragedii w Szczyrku. Robotnicy wiedzieli, że gaz się ulatnia?
W czwartek odbędzie się pogrzeb ofiar wybuchu gazu w Szczyrku. Tragedia jest wciąż szeroko komentowana przez media. Jak podał "Fakt", robotnicy mieli wiedzieć o tym, że rura została uszkodzona, ale nikogo o tym nie poinformowali.
2019-12-19, 12:40
"Fakt" pisze, że robotnicy "wiedzieli, że przewiercili się przez rurę gazową", ale "nie zrobili nic".
Dziennik informuje, że według prokuratury gaz miał się ulatniać z uszkodzonej rury 20 minut. "Pracownicy nie zgłosili awarii odpowiednim służbom. Po prostu oddalili się z placu budowy" - pisze dziennik i wskazuje, że gdyby w tej sprawie "zareagowano właściwie", tragedii być może można było uniknąć.
Powiązany Artykuł
Wybuch gazu w Szczyrku. Trzej zatrzymani usłyszeli zarzuty
Tragedia w Szczyrku
W związku z tragedią trzy osoby usłyszały zarzuty prokuratorskie. Są to prezes firmy zlecającej prace pod ulicą Leszczynową oraz dwóch bezpośrednich wykonawców. Prokuratura podejrzewa ich, że poprzez uszkodzenie gazociągu spowodowali wyciek i wybuch gazu.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Tragedia w Szczyrku. Trzy osoby zatrzymane, grozi im do 12 lat więzienia
REKLAMA
Do wybuchu gazu w jednym z domów w Szczyrku doszło 4 grudnia. Z powodu eksplozji budynek całkowicie się zawalił. Zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci.
msze, fakt.pl
REKLAMA