Dotacja budżetowa dla mediów publicznych. Budka: doszło do wpadki opozycji
Szef klubu KO Borys Budka uważa, że przy głosowaniu nad nowelą tzw. ustawy abonamentowej doszło do wpadki opozycji, a nie złamania dyscypliny. Dwóm osobom zabrakło refleksu - ocenił, odnosząc się do tego, że dwie posłanki przez pomyłkę wzięły udział w głosowaniu, umożliwiając uchwalenie ustawy.
2020-01-10, 10:31
W czwartek Sejm głosował nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o opłatach abonamentowych. Przewiduje ona wprowadzenie rekompensaty w łącznej wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami. W głosowaniu wzięło udział 230 posłów, przeciw było dwóch, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Powiązany Artykuł
Opozycja próbowała zerwać kworum w Sejmie. Kompromitacja posłanek KO
Głosowanie dwóch posłanek opozycji
W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie opozycji, oprócz dwóch posłanek z KO - Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej i Małgorzaty Tracz - które zagłosowały przeciw.
Posłowie klubów opozycyjnych, z którymi rozmawiała PAP, przyznawali wcześniej, że uzgodnili, iż nie wezmą udziału w tym głosowaniu, aby w ten sposób uniemożliwić przyjęcie ustawy.
REKLAMA
O tę sytuację pytany był w Polsat News szef klubu KO Borys Budka. Podkreślał on, że z samej arytmetyki wynika, że opozycja nie jest w stanie uchwalić niczego wbrew opcji rządzącej. Przyznał jednak, że w czwartek można było doprowadzić do chwilowego zawieszenia prac nad ustawą.
"Zabrakło refleksu"
- Będziemy robić wszystko, by w sytuacjach, w których jest możliwe choćby chwilowe zwycięstwo opozycji, do takich sytuacji dochodziło - powiedział. Pytany, dlaczego tym razem się nie udało, Budka wskazał, że jest to kwestia tego, że dwie osoby nie zareagowały w porę. - Takie decyzje podejmuje się dynamicznie, to nie jest jakaś strategia - stwierdził.
- Tutaj zabrakło refleksu dwóm osobom i to osobom, które siedzą bezpośrednio z przodu - powiedział Budka. Pytany, czy to brak dyscypliny, Budka odparł, że rozumie, że pojawiają się takie głosy, ale nie jest to kwestia dyscypliny.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Krzysztof Czabański: media publiczne są gwarantem wolności i pluralizmu
REKLAMA
- Dyscyplina jest wtedy, kiedy kogoś zabraknie na sali na przykład, nie przyszedł, natomiast tutaj to jest ewidentna wpadka - powiedział szef klubu KO.
Powiązany Artykuł
"Opozycja wspina się na kolejne szczeble inwektyw". Joanna Lichocka o atakach na media publiczne
"Sytuacja niewybaczalna"
Do sytuacji wokół głosowania odniósł się także w czwartek w RMF FM senator Bogdan Zdrojewski (KO). - To jest sytuacja, za którą - ja nie mam do tego tytułu - ale chętnie przeproszę, choć jeszcze raz powtórzę: sytuacja niewybaczalna, niewytłumaczalna, nie do zrozumienia - ocenił.
Budka uważa, że takie słowa nie powinny paść. - Staram się, żebyśmy tymi emocjami wewnętrznej rywalizacji nie dzielili się na zewnątrz. Myślę, że dużo lepiej byłoby, gdyby ta aktywność senatora Zdrojewskiego była w kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, ubolewam, że w tym tygodniu nie znalazł czasu, by się z nami wszystkimi spotkać - bo to jest dla nas najważniejsze - powiedział szef klubu KO.
mbl
REKLAMA
REKLAMA